Oris

Oris Calibre 111

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

W ubiegłym roku premiera czasomierza firmy Oris wyposażonego w manufakturowy kaliber narobiła sporego zamieszania w branży zegarkowej. Informacja ta odbiła się szerokim echem na forach, a fakt ten pojawiał się w wielu dyskusjach. Było to niemałe wydarzenie, gdyż niewielu przypuszczało, że producenta takiego jak Oris stać będzie na taki „milowy” krok naprzód. W tym roku zaprezentowano nieco odświeżony zegarek z kalibrem 111, który w znacznej mierze opiera się o konstrukcję z ubiegłego roku.

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

W nowym werku zachowano oczywiście wynoszącą 10 dni rezerwę chodu, a także nieliniowe wskazanie ilości energii zmagazynowanej w sprężynie napędowej zegarka. Wprawne oko dostrzeże, że mechanizm ten wizualnie od strony dekla nie różni się niczym poza zmianą położenia numeru seryjnego werku, a także idącą za tym zmianą położenia napisu „SWISS MADE”. Oczywiście numer „110” zastąpiono „111”. Zastąpiono także napis „PAT. PENDING” na rzecz podania konkretnego numeru patentu. Czym więc tak naprawdę różnią się te dwa kalibry? Ze stricte konstrukcyjnych elementów, które można zobaczyć bez rozkręcania mechanizmu widać, że drobniejsze zęby otrzymała przekładnia służąca do regulacji chodu. W nowszym modelu znajdziemy także wskazanie daty, którego nie uświadczymy w protoplaście. Generalnie można uznać, że zmiany są niewielkie.

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Być może dołożenie daty do czasomierza takiego jak Calibre 110 wynikało po prostu z opinii, bądź wręcz narzekania klientów. W końcu model ten wpisuje się w nurt zegarków eleganckich, dzięki czemu bez obaw możemy założyć go do garnituru. Jednak elegancja to nie wszystko – zegarek powinien być również praktyczny, a datownik to jedna z bardziej przydatnych funkcji podczas prowadzenia interesów, czy też po prostu w tzw. „pracy biurowej”.

Jeżeli chodzi o parametry techniczne mechanizmu, to poza 10 dniową rezerwą chodu pracuje on z częstotliwością 3Hz (21600 VpH). Werk posiada manualny naciąg sprężyny.

Koperta mierzy 43mm średnicy i w zależności od wariantu została ona wykonana ze stali nierdzewnej bądź 18 karatowego różowego złota. Kształt tego elementu nie uległ modyfikacjom w stosunku do tego co zaprezentowano rok temu. Do wypełnienia pierścienia lunety użyto szkła szafirowego pokrytego powłoka antyrefleksyjną. Tego samego rodzaju szkła użyto w roli transparentnego wypełnienia dekla. Zegarek jest wodoodporny do 3 bar (30 metrów).

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

Foto: Materiały prasowe firmy Oris

W zależności od materiału z którego wykonano kopertę zegarka, nabywca może wybierać srebrny bądź czarny cyferblat (dla wersji w stali) bądź brązowy lub srebrzysto-złoty (dla wersji w kopercie ze złota). Kompozycja cyferblatu nie uległa zmianie za wyjątkiem okna datownika, które zlokalizowano na godzinie 9.

Zegarki oferowane są na paskach ze skóry krokodyla, natomiast całość jest pakowana w eleganckie drewniane pudełko. Producent wycenił wersję w stali na 5300 CHF natomiast w złocie na 14500 CHF.

Kategorie: Oris, ZEGARKI

Tagi: , , , , , ,

2 odpowiedzi »

  1. Dziwnie brzmi „producent taki jak Oris”. Nie jest to jakaś tania marka dla mas i nie jest to jakaś młoda marka. Do tego Oris nie wszedł pod skrzydła innej firmy, nie połączył się z inną firmą i sam przetrwał „kryzys kwarcowy”. Z resztą nigdy nie wkładał do swoich zegarków mechanizmu kwarcowego gdy uznawani za tak bardzo luksusowych producenci ładowali kwarc aż miło.
    To wszystko zupełnie nie pasuje do tego cytatu bo producenta takiego jak Oris jak najbardziej stać i finansowo i technicznie na opracowanie i produkcję własnego mechanizmu.

    • Nie jest to tania marka „dla mas”, ale równocześnie nie jest też „marką drogą”. Producentów pokroju firmy Oris jest naprawdę sporo – oferują oni dobrą jakość w dobrej cenie, bazując na mechanizmach dostarczanych przez zewnętrznych producentów. Kwarc kwarcowi też nie równy, bo są kwarce naprawdę skomplikowane, które często elementy mają lepiej zdobione, aniżeli zegarki typowo mechaniczne (tyle że są to kwarce kosztujące odpowiednio duże pieniądze (często ceny są astronomiczne)). Czy Orisa stać na własny mechanizm? Tak – bo taki się pojawił. Niemniej na ten własny mechanizm miłośnikom marki przyszło czekać całkiem długo – stąd taka, a nie inna konstrukcja zdania. Niemniej sam jestem jedną z osób kibicujących firmie Oris, bo uważam, że potrafi zaoferować sporo w całkiem rozsądnych cenach 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s