W tej części poradnika chciałbym skupić się na systemach napełniania, jakie stosowane są w produkowanych obecnie piórach wiecznych. Już na wstępie należy zaznaczyć, że z pewnością nie uda nam się poruszyć wszystkich dostępnych wariantów, gdyż jest ich zbyt wiele. Chciałbym również ograniczyć się do możliwie bieżącego asortymentu firm produkujących przybory piśmiennicze, gdyż pióra tzw. „vintage” raczej poleciłbym osobom, które posiadają już jakieś obycie z piórem wiecznym.
Naboje – najpowszechniejszy obecnie system napełniania. Stosowany jest przede wszystkim w piórach tanich, chociaż zdarzają się pióra renomowanych producentów, które celowo zostały przystosowane do używania ich z nabojami. System ten cechuje się maksymalną prostotą i wydajnością „roboczą”. Po zużyciu atramentu w naboju, odkręcamy korpus, usuwamy pusty nabój, po czym wkładamy nowy. Na koniec zakręcamy korpus i już. Pióro jest gotowe do działania. System ten jest idealny dla osób, które bardzo dużo piszą, a w trakcie sporządzania notatek nie mają czasu na napełnianie pióra z kałamarza. Jest to także świetny system dla osób prowadzących liczne spotkania biznesowe – gdy w jego trakcie atrament w piórze się wyczerpie, to łatwo wymieniamy nabój. W dodatku bez ryzyka pobrudzona sobie rąk czy ubioru. Jest to też dobre rozwiązanie dla osób często podróżujących. Decydując się na danego producenta pióra, trzeba wziąć pod uwagę, że może on produkować specyficzny rodzaj naboi pasujący tylko do wyrobów tej firmy. Czasem zdarza się, że zasilanie nabojami wynika ze specyficznych cech pióra jak np w Visconti Speakeasy.
Tłoczek/ konwerter – jest to rozwiązanie pośrednie pomiędzy nabojami, a zintegrowanymi systemami napełniania. Dzieli tłoczkowi możliwe jest korzystanie z atramentów oferowanych w butelkach. W zdecydowanej większości piór, w których można zamontować konwerter, możliwe jest także stosowanie naboi. Podobnie jak w przypadku naboi, tak i w kwestii tłoczków może zaistnieć sytuacja, gdy pióro będzie wymagało konwertera firmy, która owe pióro wyprodukowała.
Piston filler – najprościej przedstawić go jako tłoczek, który jest zintegrowany z korpusem pióra. W takim przypadku ściankami tłoczka jest po prostu korpus. Pokrętłem zaś może być albo element umieszczony na końcu pióra, albo cześć umieszczona pod tzw. „ślepą skuwką”, która również znajduje się na zakończeniu korpusu. Atrament nabieramy bądź wypuszczamy poprzez kręcenie wspomnianym pokrętłem. Taki system napełniania najcześciej stosowny jest w piórach o wyższej cenie, gdyż jest uważany za bardziej prestiżowy od dwóch poprzednich (wymaga on zaprojektowania i spasowania większej ilości części). Przyjmuje się, że w zdecydowanej większości piór wiecznych, system ten pozwala na zmagazynowanie większej ilości atramentu aniżeli w konwerterze czy naboju.
Push Button – w tym przypadku nie kręcimy pokrętłem (jak w piston filler) lecz naciskamy na przycisk umieszczony na zakończeniu pióra (w zdecydowanej większości przypadków skrywa się on pod tzw. „ślepą skuwką”). Gdy naciskamy wspomniany przycisk, blaszki umieszczone w korpusie wywierają nacisk na gumowy zbiorniczek powodując nabieranie bądź wypuszczanie atramentu. Pojemność tego systemu często zbliżona jest do naboi. Przez konieczność serwisowania go co jakiś czas oraz nikłe zalety, system ten dziś już właściwie wyszedł z użytku. Spotkać go można przede wszystkim w starszych piórach.
Vacuum Filler – niezależnie od nazwy, jeżeli producent używa słowa „vacuum”, to chodzi o systemy podciśnieniowe. Charakteryzują się prostotą działania. Systemy podciśnieniowe znane są z tego, że dzięki małej ilości elementów umieszczonych w korpusie, potrafią pomieścić sporo atramentu. Po odkręceniu elementu na zakończeniu pióra, odciągamy tłok, wkładamy stalówkę do kałamarza z atramentem, po czym wpychamy tłok spowrotem do pióra. Po ułamku sekundy atrament ulega zassaniu do wnętrza korpusu. Na zakończenie wystarczy dokręcić element na końcu korpusu. Warto rownież zwrócić uwagę na rozwiązania konkretnego producenta w zakresie tego systemu. Najcześciej (jeżeli pióro posiada dokręcony tylny element), do naszej dyspozycji pozostaje jedynie atrament znajdujący się w spływaku i sekcji. Po jego wyczerpaniu (bądź jeżeli planujemy pisać długo) musimy odkręcić wspomniany element znajdujący się na zakończeniu pióra. Dzięki temu rozszczelnieniu ulega system blokujący dopływ atramentu do spływaka i możemy pisać dalej. Z tego też względu systemy podciśnieniowe są zalecane dla osób latających samolotem. Atrament w korpusie jest zabezpieczony uszczelką, więc przy różnicach ciśnień występujących na różnych wysokościach, pióro nie przecieka. Niektórzy producenci rozbudowali ten system. Tzw. „Double Reservoir” to po prostu mały, dodatkowy zbiorniczek pomiędzy sekcją, a korpusem. Pozwala to uniknąć częstego odkręcania i zakręcania elementu umieszczonego na końcu pióra wiecznego. Nie tracimy jednak możliwości uszczelnienia pióra np przed lotem samolotem.
Eyedropper/ zwany też zakraplaczowym – tak naprawdę na potrzeby tego poradnika można by ten system zupełnie pominąć, jednak nadal produkuje się pióra, które napełnia się za pomocą pipety bądź innego narzędzia jak np strzykawka. Jak takie pióro działa? Można powiedzieć, że w uproszczeniu jest ono zbudowane jak klasyczne pióro na nabój czy konwerter, jednak w tym przypadku atrament wlewamy bezpośrednio do korpusu, po czym skręcamy pióro w całość. To oczywiście spore uproszczenie, ale pokazuje zasadę. Co daje takie rozwiązanie? Otóż pozwala zmagazynować najczęściej nieosiągalną dla innych systemów napełniania ilość atramentu wewnątrz pióra. Może to być więc ciekawe rozwiązanie dla osób, które dużo piszą, i nie chcą ciągle uzupełniać atramentu w piórze. Jak wspomniałem wcześniej, dziś nawet odwiedzając specjalistyczny i dobrze zaopatrzony sklep z przyborami piśmienniczymi, bardzo trudno jest kupić pióro zakraplaczowe. Pewnym rozwiązaniem może być konwersja seryjnego produktu przystosowanego do systemu nabój/tłoczek. Należy jednak wybierać takie produkty, które zarówno sekcję jak i korpus mają wykonane z tworzyw sztucznych. Gwinty wykonane z metalu nieco trudniej jest uszczelnić, jednak głównym powodem dla którego gwinty metalowe nie są polecane, jest ich większa podatność na korozję. Nieco o takiej konwersji pisaliśmy TUTAJ.
Kontrola poziomu atramentu – czy to ważne? Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Z pewnością jednak w piórach, w których stosujemy naboje bądź konwertery przeważnie nie mamy takiej możliwości bez rozkręcenia przyboru. Jeżeli jednak umożliwiono taką możliwość, to najczęściej jest ona realizowana za pomocą otworu w korpusie, przez który widzimy nabój/ tłoczek. Niezmiernie rzadko widuje się w takich przypadkach transparentne wstawki w korpusie. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku zintegrowanych systemów napełniania. Tutaj najczęściej taka możliwość jest. Owe „okienko podglądu atramentu” pozwala na bieżąco śledzić ilość cieczy jaka pozostała w korpusie. Jeżeli decydujemy się na zakup pióra wiecznego, które posiada zintegrowany system napełniania, a nie posiada okienka podglądu (i nie jest jednocześnie piórem wykonanym z transparentnych materiałów na wzór piór typu „demonstrator”), to musimy być świadomi, że o tym iż atrament się skończył, dowiemy się dopiero gdy pióro przestanie pisać. Pozornie nic wielkiego, ale wyobraźmy sobie, że nasze pióro przestaje pisać na początku wykładu, czy też po drugim podpisie, gdy mamy ich złożyć na tym spotkaniu jeszcze kilka.