Steinhart

Steinhart NAV B-UHR Baltic Sea Limited Edition – recenzja

steinhart_baltic_sea_sm-21Niezwykle przyjemnym doświadczeniem jest możliwość opisywania czasomierzy wyprodukowanych w oparciu o projekt, który powstał w naszym kraju. Takim właśnie zegarkiem jest tytułowy „NAV B-UHR Baltic Sea Limited Edition” firmy Steinhart. Model ten został zaprojektowany i wykonany na specjalne zamówienie polskiego dystrybutora zegarków tej marki – firmy Czasuprzestrzen.pl oraz właściciela sklepu http://www.steinhart-zegarki.pl.

Koperta została wykonana ze stali szlachetnej. Ma ona proste kształty typowe dla zegarków o militarnym charakterze. Militarnym, gdyż tak naprawdę czasomierz ten jest oparty o koncepcję zegarka typu „pilot”. Powierzchnia koperty jest szczotkowana, chociaż wykończenie to jest na tyle delikatne, że bardziej adekwatnym określeniem mogło by tutaj być satynowanie. Koperta mierzy 42mm średnicy oraz 13mm wysokości. Proste, zagięte w dół uszy umieszczono w rozstawie 22mm co jest bardzo dobrym posunięciem. Dzięki takiemu rozstawowi dobrze prezentują się całkiem masywne paski, które zresztą otrzymujemy w komplecie. Ascetyczny pierścień lunety tworzy oprawę dla tego co dzieje się na tarczy. Z prawej strony koperty umieszczono zakręcaną koronkę. Jest ona słusznych rozmiarów, dzięki czemu operowanie nią nie nastręcza najmniejszych problemów. Wodoodporność wynosi 10AMT (100m) co jest wartością typową dla tego typu zegarków i w mojej ocenie parametr ten jest wystarczający w znaczącej większości codziennych sytuacji. Na boku koperty (w wycięciu pomiędzy „dolnymi” uszami) umieszczono indywidualny numer zegarka. Jak wspomniano we wstępie, zegarek jest edycją limitowaną. Z tej okazji przygotowano 100 egzemplarzy tego czasomierza.

steinhart_baltic_sea_sm-1

steinhart_baltic_sea_sm-2

steinhart_baltic_sea_sm-3

steinhart_baltic_sea_sm-4

steinhart_baltic_sea_sm-5Na pełnym, stalowym deklu umieszczono grawerunek przedstawiający mapę Morza Bałtyckiego oraz samolot Dornier Wall Do J. Zaznaczono także współrzędne miasta Szczecin. Wspomniany grawerunek nie jest zbyt głęboki, jednak został on wykonany estetycznie i prezentuje się atrakcyjnie.

Cyferblat to interesująca wariacja na temat wspomnianej konwencji „pilotów”. Tło nie jest zwyczajowo czarne – wykonano je w odcieniu „morskiej zieleni”. Dodatkowo powierzchnia tarczy została ozdobiona szlifem słonecznym. Muszę przyznać, że uzyskany efekt jest nietuzinkowy i bardzo interesujący. Na powierzchni tarczy odnajdziemy podziałkę minutową oraz arabskie cyfry indeksów godzinowych. Elementy te wykonano w procesie druku 3D. Zapewniają one dużą czytelność wskazań, zarówno w dobrych jak i słabych warunkach oświetleniowych (zostały wykonane z Superluminowy). Siła z jaką świeci zegarek w ciemności nie jest rekordowa, ale jest lepiej niż w wielu innych zegarkach, w przypadku których na powierzchni tarczy położono jedynie cienką warstwę materiału luminescencyjnego. Na godzinie „12” umieszczono „trójkąt” typowy dla zegarków zaprojektowanych w stylistyce „pilot”. Dla równowagi, na godzinie 6 umieszczono datownik, który niewątpliwie będzie przydatny w codziennym użytkowaniu. Pomarańczowe tło datownika jest nietypowe, ale sprawdza się bardzo dobrze. Dzięki takiej kolorystyce bardzo szybko lokalizujemy wzorkiem datownik, gdy akurat potrzebujemy sprawdzić aktualny dzień miesiąca.

steinhart_baltic_sea_sm-6

steinhart_baltic_sea_sm-7

steinhart_baltic_sea_sm-8

steinhart_baltic_sea_sm-9

steinhart_baltic_sea_sm-10

steinhart_baltic_sea_sm-11Doskonałym pomysłem jest wprowadzenie pomarańczowych akcentów w postaci wyróżnionego indeksu na godzinie 2 (oznaczającego fakt, że jest to druga limitacja przygotowana przez polskiego dystrybutora), tła oraz wskaźnika datownika, centralnego sekundnika czy też tulei koronki. Co więcej – wspomniany indeks godzinowy oraz podziałka minutowa umieszczona na godzinie 2 świeci na pomarańczowo także w ciemności. Tarczę chroni szkło szafirowe, które pokryto od wewnątrz podwójną powłoką refleksyjną. Spisują się one naprawdę dobrze, gdyż czas odczytamy praktycznie niezależnie od kąta patrzenia na tarczę.

Mechanizm to ETA 2824-2. Jest to werk z automatycznym naciągiem sprężyny. Oferuje on także funkcję stop-sekundy. Zamontowany mechanizm to wersja „elabore”. Z uwagi na fakt, że zegarek przyjechał do nas przede wszystkim w celu wykonania sesji zdjęciowej, to nie przeprowadzaliśmy testu dokładności chodu. Z drugiej strony mechanizmy ETA zostały sprawdzone już na wskroś przez niezliczoną liczbę użytkowników, a werk oznaczony  numerem 2824 jest sztandarowym produktem firmy ETA.

steinhart_baltic_sea_sm-12

steinhart_baltic_sea_sm-13

steinhart_baltic_sea_sm-14

steinhart_baltic_sea_sm-15

steinhart_baltic_sea_sm-16

steinhart_baltic_sea_sm-17Jeżeli chodzi o układanie się zegarka na nadgarstku to jest naprawdę dobrze, chociaż moim zdaniem uszy mogłyby być zagięte minimalnie mocniej do dołu. Z uwagi na rozsądnie dobrane gabaryty czasomierza, zegarek będzie dobrze spisywał się w codziennym użytkowaniu. Także osoby noszące koszule nie będą specjalnie miały problemów z ulokowaniem zegarka pod mankietem koszuli. Zapewni to płaski profil oraz brak elementów, o które wspomniany mankiet mógłby zahaczać. Oczywiście nie jest to typowy „garniturowiec” o profilu slim, ale pomimo całkiem sporej wysokości koperty, noszenie go z koszulą jest bezproblemowe (chyba, że ktoś lubi naprawdę dopasowane rękawy).

Nabywca w zestawie otrzymuje dwa skórzane paski, dwie klamry oraz narzędzie ułatwiające wymianę pasków. Całość jest oferowana w specjalnym skórzanym etui, które dodatkowo jest pakowane w czarne kartonowe pudełko. Paski robią bardzo dobre wrażenie. Zresztą wszystkie skórzane elementy, które znajdują się w zestawie są solidnie wykonane, a materiał z którego je wykonano pozwala sądzić, że posłużą długi czas. Także wykonaniu cyferblatu czy spasowaniu elementów nie można nic zarzucić, Cyfry oraz podziałki są precyzyjnie naniesione – nie dopatrzyłem się żadnej niedoróbki.

steinhart_baltic_sea_sm-18

steinhart_baltic_sea_sm-19

steinhart_baltic_sea_sm-20

steinhart_baltic_sea_dsm-3

steinhart_baltic_sea_dsm-4

steinhart_baltic_sea_dsm-2

steinhart_baltic_sea_dsm-5

steinhart_baltic_sea_dsm-6

steinhart_baltic_sea_dsm-7

steinhart_baltic_sea_dsm-8Podsumowanie:

Opisywany zegarek jest niewątpliwie ciekawą wariacją na temat zegarków typu „pilot”. W dodatku umieszczono w nim kilka akcentów związanych bezpośrednio z naszym krajem. Do zakupu zachęca również nieduża wielkość limitacji (wszak to tylko 100 sztuk) oraz rozsądna cena wynosząca 2500zł. Jeżeli nie gustujecie w klasycznych wariantach „pilotów” z czarnym cyferblatem, to Steinhart NAV B-UHR Baltic Sea LE może być naprawdę dobrym wyborem.

Podziękowania dla firmy Czasuprzestrzen.pl (właściciela sklepu www.steinhart-zegarki.pl oraz polskiego dystrybutora zegarków firmy Steinhart) za udostępnienie zegarka na potrzeby wykonania recenzji.

3 odpowiedzi »

  1. Śledzę go od czasu wizualizacji i zapowiedzi dystrybutora. Chętnie bym kupił ale sytuacja się skomplikowała i nie mogę.
    Jest naprawdę ładny. Kolory, wykonanie. Bez zbędnej krzykliwości ale nie jest nudny. Szkoda, że w ofercie nie ma bransolety i paska.
    PS. Co oznacza grawerunek? Wiem. Łódź latająca Dorniera ale co ona oznacza i jaki ma związek ze Szczecinem?

  2. Dobre pytanie. Związki są dwa, przed wojną Dorniery latały ze Szczecina do Szwecji i Danii. W tym wygrawerowany Tuńczyk. Drugi to taki, że polska dystrybucja znajduje się w Szczecinie. Ot taka prosta historia 😉

    Pozdrawiam, przy okazji dziękuje za rzeczową recenzję.

    Łukasz Prygiel
    Czasuprzestrzen.pl

  3. Zdjęcia na masce zielonej skody, no no no… gratulacje, widać, że się powodzi. Szkoda, że zegarki nie własnościowe, ale dobrze że chociaż tydzień dadzą ponosić 🙂

Dodaj komentarz