Podczas tegorocznego Pen Show Poland sporo czasu zajęło mi oglądanie próbek materiałów na stoisku Przemysława Marcińskiego. Przy okazji można było także przetestować kilka stalówek. Wszystkie pisały świetnie, a wybór materiałów kusił. Już wtedy byłem pewien, że coś zamówię. Moją szczególną uwagę przykuł pewien żółto-czerwono-niebieski materiał o dosyć szalonym wzorze. Ostatecznie postanowiłem, że projekt ma być kontrastem tego właśnie barwnego materiału oraz prostego i klasycznego w formie pióra.
Proces projektowania poszczególnych elementów oraz dopracowywania detali przebiegał bardzo sprawnie. W trakcie wymiany wiadomości e-mail, konkretyzowała się ostateczna wersja, która miała trafić do realizacji. Pióro to jest pojedynczym egzemplarzem wykonywanym ręcznie, wobec czego trochę przyszło mi na nie poczekać. Od projektu do realizacji upłynęło półtora miesiąca. Nie wydaje mi się to szczególnie długim okresem oczekiwania. Sam zresztą nie naciskałem na to by było szybciej. Rozumiem doskonale, że przy ręcznej produkcji pośpiech nie jest wskazany.
Opakowanie:
Pióro dostarczane jest w drewnianym pudełku. Ma ono średniej wielkości gabaryty. Można by je określić jako „w sam raz”. Pudełko jest bardzo dobrze wykonane. Na jego wieku umieszczono logo manufaktury oraz napisy „Przemysław Marciński” oraz „pióra szyte na miarę”. Napisy są bardzo estetycznie i głęboko wygrawerowane. Wnętrze opakowania wyłożono zielonym materialem. Samo pióro opakowane jest dodatkowo w czarne materiałowe etui. Wszystko to prezentuje się naprawdę atrakcyjnie i bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że pod tym względem wyroby PM nie odbiegają od drewnianych opakowań znanych producentów z dalekiego wschodu (to głównie japońscy producenci gustują w takim sposobie pakowania piór wiecznych).
Pióro:
Pióro wieczne wykonane zostało z czarnego ebonitu oraz żywicy alumilite. Wspomniany wzorzysty materiał posłużył do wykonania zasadniczej części skuwki oraz korpusu. Początkowo czarne miało być wyłącznie zwieńczenie skuwki. W trakcie opracowania projektu pojawiła się koncepcja, aby czerń powtórzyć na zakończeniu korpusu. Miało to wprowadzić do projektu trochę symetrii. Zwieńczenie skuwki posiada także wizualny podział na trzy części. Element ten zresztą został tak wykonany na moje życzenie. Oba zagłębienia są nie są wypolerowany na wysoki połysk, co wprowadza interesujący kontrast pomiędzy powierzchniami znajdującymi się na różnych poziomach. Przemek zdradził mi, że do wykonania owych zagłębień przygotował specjalne narzędzia, które miały posłużyć do wykonania tego konkretnego pióra. Tutaj z pewnością należy docenić dbałość o detal i chęć wykonania pióra możliwie najbardziej zgodnego z wizją klienta.
Pozłacany klip jest całkiem sprężysty. Bez trudu można zatknąć pióro, nawet na niezbyt sztywną okładkę bądź arkusz papieru. Samo pióro jest stosunkowo lekkie jak na swoje gabaryty. Dzięki temu nie męczy dłoni podczas długotrwałego użytkowania.
Sekcja również została wykonana w kolorze czarnym. Był to „jedyny słuszny wybór”, w przypadku, w którym zakończenie korpusu również miało być czarne. Sekcja posiada delikatnie wklęsły kształt. Muszę przyznać, że jest on bardzo wygodny. Pióro trzyma się komfortowo nawet podczas długiego pisania. Wszystkie gwinty wykonane są bardzo starannie i pracują one z przyjemnym, aksamitnym oporem.
Bardzo długo wahałem się czy wybrać stalówkę wykonaną ze stali nierdzewnej, czy ze złota. Ostatecznie jednak wybrałem stuba 1.1, który został wyprodukowany z 18 karatowego złota przez firmę JoWo. Pisze on wyśmienicie. Sunie on gładko po papierze, dając raczej mokrą kreskę. Ogółem jest tak jak lubię. Różnica szerokości pomiędzy liniami poziomymi, a pionowymi jest znaczna. Pracę stalówki muszę ocenić bardzo wysoko. Na powierzchni stalówki naniesiono inicjały producenta. Muszę przyznać, że ten minimalizm w zdobieniu powierzchni stalówki świetnie komponuje się z pozostałymi elementami pióra. Wykonawca deklaruje sprawdzenie każdej stalówki przed opuszczeniem jego warsztatu.
Pióro może być zasilane za pomocą naboi bądź dołączonego konwertera w rozmiarze uniwersalnym (tzw. international).
Podsumowanie:
Nigdy wcześniej nie zamawiałem pióra, które miało być wykonane wg mojego pomysłu. Dzięki rzeczowej i merytorycznej wymianie uwag z wykonawcą, cały proces przebiegł znacznie sprawniej, aniżeli to początkowo podejrzewałem. Pióro jest wykonane świetnie. Wszystkie elementy są doskonale spasowane oraz wykończone. Jest to moje pierwsze pióro wykonane przez Przemka, ale wiem już, że z pewnością nie jest ono ostatnim jakie zamówiłem. Pomimo, że mam w swej kolekcji wiele piór droższych, to opisywane pióro już zostało jednym z moich ulubionych. Dlaczego? Na pewno jest świetnie wykonane. Dodatkowo mam świadomość, że jest to jeden, niepowtarzalny egzemplarz, w którego projektowaniu miałem swój udział. No i fakt, że wykonane zostało ręcznie zamiast bycia jednym z tysięcy egzemplarzy nie jest tutaj bez znaczenia. Od zawsze bardzo ceniłem sobie rękodzieło oraz umiejętności i zaangażowanie jakie ktoś wkłada w wykonanie takiego przedmiotu. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić Przemysława Marcińskiego oraz jego wyroby. Jestem pewien, że podobnie jak ja, będziecie zadowoleni.
Kategorie: PIÓRA WIECZNE, Przemysław Marciński, TESTY, Testy piór
Rozumiem, że Przemysław Marciński jest Polakiem. Dowodzi to, że i Polacy potrafią stworzyć coś niezwykłego. Co jest podziwiane i unikatowe.
Tak – zapraszam na jego stronę http://www.pmarcinski.pl 🙂
Dziękuję za stronę internetową. Chętnie skorzystam.
stosunek ceny do jakości – powala !!!
Odlotowe pióro! Piękna recenzja! Ale to chyba pióro nie na moją portmonetkę. Czy są tańsze pióra produkowane przez Pana Marcińskiego?
Tak – w ofercie są rownież pióra w znacznie niższych cenach 🙂
I ja mam swoje ISA 2019 bez klipsa. Podobne do japońskich piór serii „cygar”. Piękne, duże pióro. Wybrałem stalówkę złotą. też polecam.