ATRAMENTY

Montblanc Antoine de Saint-Exupery Ink – test

Po ostatnich dosyć jaskrawych kolorach atramentów, razem firma Montblanc postanowiła zaprezentować odcień, który zdecydowanie znajduje się na drugim końcu palety barw. Producent opisuje ten kolor jako „Encre du Desert” czyli w wolnym tłumaczeniu „atrament pustyni”. Jego barwa z pewnością nie jest typowym brązem.

Opakowanie:

Produkt oferowany jest w prostopadłościennym, kartonowym opakowaniu, w kolorze biało-brązowym (chociaż ta ostatnia barwa nie jest do końca jednoznaczna i jest to tak naprawdę brąz z nutą fioletu). Karton jak zawsze w przypadku produktów marki Montblanc jest bardzo dobrej jakości, przez co całość prezentuje się wzorowo. Na jednej ze ścianek projektanci umieścili grafikę, która towarzyszy produktom z kolekcji Antoine de Saint-Excupery.

Butelka:

Kałamarz mieści 50ml cieczy. Buteleczka zachowała swoje najważniejsze cechy takie jak chociażby lekko karbowane ścianki. Najkrócej można napisać, że było świetnie, ale teraz jest jeszcze lepiej. O kałamarzu można powiedzieć tyle, że jest piękny. Wykonaniu nie można czegokolwiek zarzucić. Zakrętka w atramentach firmy Montblanc jest moją ulubioną – jest ona idealnym połączeniem eleganckiej formy, masywności oraz jakości materiału i wykonania.

Atrament:

Barwa jest bardzo dobrze nasycona. Jak wspomniałem na początku, kolor nie należy do skojarzeń oczywistych z czymś, co można by określić mianem „barw pustyni”. Owszem – jest to brąz, ale posiada on zdecydowaną nutę fioletu, tudzież purpury. Bardziej kojarzy się z końcowym etapem zachodu słońca nad piaskami pustyni, aniżeli z piaskiem. Kolor jest piękny i bardzo elegancki. Myślę, że wszyscy malkontenci, którzy w ostatnim czasie narzekali na „jasne i mało użyteczne odcienie”, będą więcej niż zadowoleni. Moim zdaniem, atrament ten w pełni nadaje się do codziennego użytkowania – również w sytuacjach wymagających odpowiedniej, że tak to ujmę „powagi”.

Strzępienia i przebijania na papierze notesu Rhodia DotPad nie zanotowałem. Występuje ono jedynie w minimalnym stopniu na słabych jakościowo podłożach.

Cieniowanie jest bardzo dobre i stanowi jedną z mocniejszych stron tego produktu. Podobnie wypada kwestia przepływu, który jest zupełnie bezproblemowy. Atrament jest podawany bardzo sprawnie, a stalówka jest odpowiednio nawilżana.

Tak naprawdę pewne zastrzeżenie można mieć jedynie do czasu wysychania. Co prawda test był przeprowadzany przy użyciu szerokiej i mokrej stalówki o szerokości „B” pióra Lamy Al-star, niemniej w takim przypadku czas 20 sekund nie był wystarczający by tekst był suchy (czy nawet przeciętnie suchy).

Jak na inkaust, który nie został opatrzony żadnym znakiem informującym nas o wodoodporności, to należy przyznać, że w tej kwestii atrament ten radzi sobie bardzo dobrze. Po wypłukaniu barwnika, na papierze zostaje ciemnoszara bara, dzięki której bez problemu odczytamy nasze notatki po zalaniu ich wodą.

Próbka została wykonana na białym papierze natomiast naprawdę szybki i poglądowy obrazek wykonany jest na papierze kremowym – stąd różnica w odcieniu papieru jak i atramentu.

Podsumowanie:

Nowy atrament z kolekcji Antoine de Saint-Excupery to bardzo ciekawa pozycja, która zdecydowanie jest warta zakupu. Ciekawa i elegancka barwa oraz bardzo dobre właściwości sprawiają, że będzie to wartościowe uzupełnienie naszej kolekcji atramentów. Jedynym mankamentem może być długi czas wysychania, więc jeżeli jest to dla nas kluczowa kwestia, to musimy poszukać innego produktu bądź korzystać z niego w piórach, które maja cieńsze gradacje stalówek. Dla mnie osobiście czas wysychania nie jest istotny, więc z przyjemnością będę go używał.

Za przekazanie atramentu do testu dziękuję firmie Legic, będącej dystrybutorem marki Montblanc oraz Butikowi Montblanc mieszczącemu się w Galerii Kazimierz w Krakowie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s