Niedawno manufaktura Ulysse Nardin zaprezentowała swoje najnowsze dzieło, które poszerza kolekcję najbardziej skomplikowanych czasomierzy tego producenta. Mowa oczywiście o limitowanej edycji zegarka Alexander the Great, który uhonorowuje jedną z najbardziej znanych osób w historii ludzkości. Sam producent pisze o nim tak: „Aleksander Wielki – zdobywca świata, ambitny przywódca, potężny król”. Dzieło manufaktury jest równie niezwykłe – dbałość o wszystkie elementy oraz niecodzienne rozwiązania, doprowadziły do powstania niezwykłego czasomierza, którego pełna nazwa brzmi: „Alexander the Great Minute Repeater Westminster Carillon Tourbillon Jaquemarts”.
- Foto: Materiały prasowe marki Ulysse Nardin
- Foto: Materiały prasowe marki Ulysse Nardin
Umieszczony w wykonanej z białego lub różowego złota kopercie o średnicy 44 milimetrów, mechanizm Cal. UN-78 posiada manualny naciąg sprężyny. Do łożyskowania jego ruchomych elementów użyto 36 kamieni. Nadmienić należy, że pomimo zróżnicowanych komplikacji, werk ten zapewnia rezerwę chodu wynoszącą aż 70 godzin. Kaliber ten jest wyposażony w komplikacje takie jak turbillon z carillonem oraz minutową repetycję. Wszystkie elementy mechanizmu są ozdabiane, fazowane i wykańczane ręcznie. Zegarek jest wodoodporny do 30 metrów.
Elementem charakterystycznym dla najbardziej skomplikowanych mechanicznie repetierów z manufaktury UN, są figurki Jaquemarts, czyli ruchome figury na tarczy, które w zależności od tego czy wybijana jest pełna godzina, jej połowa, bądź kwadranse, są poruszane poprzez specjalne elementy mechanizmu. W przypadku opisywanego czasomierza, na tarczy umieszczonych zostało pięć postaci. Wspomnieć trzeba, że komplikacja minutowej repetycji została wynaleziona pod koniec XVII wieku przez angielskiego zegarmistrza Daniel’a Quare, natomiast pierwszy naręczny zegarek wyposażony w tą funkcję postał dopiero pod koniec XIX wieku. Manufaktura Ulysse Nardin była jedną z pierwszych, która przywróciła tę trochę zapomnianą w pewnym momencie funkcję w noszonych na nadgarstkach czasomierzach. Dzięki temu, użytkownik nie tylko może spoglądać na zegarek, ale może go również słuchać. Do wygrywania melodyjek Westminster, służą cztery gongi, dzięki którym wygrywa on cztery różne tony (Mi-Do-Re-Sol). Jeżeli funkcja repetycji jest aktywna, dla godzin przewidziany jest dźwięk „Sol”, natomiast dla minut dźwięk „Mi”.
Tarcza jest również elementem samym w sobie intrygującym. Została ona wykonana z polikryształu diamentu. Uzyskiwany on jest w sztucznym (wytworzonym przez człowieka) procesie wzrostu minerału – dzięki temu łączy on miliony małych fasetowanych kryształów diamentu, dzięki czemu osiągnięto interesujące, dwuwymiarowe wykończenie cyferblatu, które z jednej strony jest połyskujące, a z drugiej strony poprzez nierówną powierzchnię nie tworzy efektu lustra. Tarcza jest chroniona przez szafirowe szkło pokryte powłoką antyrefleksyjną – tego samego szkła użyto do wypełnienia dekla, dzięki czemu mamy możliwość podziwiania pracy mechanizmu. W dodatku szkło, które stanowi wypełnienie dekla, również posiada powłokę antyrefleksyjną.
Jak wspomniano na początku – czasomierz ten jest limitowany do 100 sztuk (50 szt. w białym złocie oraz 50 szt. w różowym złocie) i oferowany jest na pasku ze skóry aligatora z zapięciem motylkowym.
Kategorie: Ulysse Nardin, ZEGARKI
Dziękuję za ciekawą foto-recenzję zegarka UN.