Targi SIHH sprawiają, że świat miłośników zegarków skupia się aktualnie na nich, a nie na nadchodzącym wydarzeniu mającym odbywać się w Bazylei. Sytuację tę stara się zmienić manufaktura Blancpain, prezentując pierwsze oficjalne propozycje swoich najnowszych czasomierzy. Trzeba przyznać, że kolekcja Villeret rozwija się doskonale. Po ubiegłorocznej premierze pięknego i wysublimowanego tzw. „chronografu” przyszedł czas na zegarek wyposażony w funkcję tzw. „dużej daty”.
Prostota kształtów jest widoczna w każdym elemencie tego modelu. Dzięki temu oszczędna w formie koperta wykonana z 18 karatowego różowego złota jest niezwykle elegancka. Mierzy ona 40mm średnicy, co jest bardzo rozsądnie dobranym wymiarem dla zegarka o reprezentacyjnym charakterze. Z tego samego materiału wykonano nakładane indeksy godzinowe w formie cyfr rzymskich na tarczy oraz charakterystyczne dla linii Villeret wskazówki. Pierścień lunety oraz otwór w deklu wypełniono przy pomocy szkła szafirowego. Na cyferblacie panuje porządek – można nawet powiedzieć, że projekt tarczy cechuje się minimalizmem odwołującym się do najlepszych klasycznych wzorców. Na godzinie 6 umieszczono podwójne okienko datownika, w którym możemy odczytać aktualny dzień miesiąca.
Zastosowany manufakturowy kaliber 6950 jest wyposażony w automatyczny naciąg sprężyny. W dodatku dla zapewnienia odpowiednio dużej rezerwy chodu bęben mieszczący sprężynę napędową jest podwójny. Oczywiście uwaga inżynierów skupiła się wokół głównej komplikacji mechanizmu, a mianowicie „dużej daty”. Głównym celem było zapewinenie błyskawicznej zmiany parametru daty, tak by następowała dokładnie o północy.
Zegarek będzie oferowany na pasku ze skóry aligatora w kolorze brązowym.