Dziś chciałbym zaprezentować bardzo nietypowy jak na stronę Zegarki i Pióra przyrząd piśmienniczy. Zgodnie z nazwą domeny, traktuje ona o piórach wiecznych (jeżeli o przybory piśmiennicze chodzi). Nadarzyła się jednak okazja do przetestowania czegoś, co tak naprawdę nie ma moim zdaniem adekwatnej nazwy w języku polskim. Chodzi mianowicie o model Extreme ScreenWriter z kolekcji StarWalker marki Montblanc.
Czym ten produkt w istocie jest? Nie jest on z pewnością piórem wiecznym. Często słyszymy określenia takie jak „rysik”, albo „wskaźnik”, które już w swoim brzmieniu trochę deprecjonują sens używania takiego narzędzia. Jednak w obecnych czasach, urządzenia z ekranami dotykowymi są już tak powszechne, że nie dziwi wprowadzanie takiego przyrządu do oferty.
Podstawową funkcją ScreenWritera jest wspomaganie nas w obsłudze aplikacji na urządzeniach z ekranami dotykowymi. Za jego pomocą możemy wykonać wszystkie te czynności, które normalnie wykonujemy palcem, z tym, że możemy to robić precyzyjniej. W odpowiednich aplikacjach możemy nim również pisać na wzór pisma odręcznego, bądź też szkicować. Montblanc zadbał również o to, aby przygotować odpowiednią aplikację. Nie posiadam urządzeń z systemem Android, jednak w przypadku urządzeń z systemem iOS, możemy za darmo pobrać aplikację „Montblanc Screenwriter”. Dedykowana jest ona głównie do pisania. Mamy możliwość wyboru przyboru piśmienniczego, koloru atramentu, czy też rodzaju papieru. Zwłaszcza papier wygląda atrakcyjnie w porównaniu do konkurencyjnych aplikacji, gdyż wyraźnie widać jego strukturę. Mamy nawet możliwość ustawienia papieru przypominającego papier czerpany. Zresztą cała aplikacja wygląda przejrzyście i jest ona po prostu atrakcyjna wizualnie. Widać, że na jej przygotowanie poświęcono odpowiednią ilość czasu.
Przede wszystkim interesowało mnie działanie ScreenWritera, gdyż na codzień używam innego „piórka” firmy, która ściśle związana jest z produkcją asortymentu używanego przez osoby związane z grafiką. Interesowało mnie to głównie w kontekście dwóch aspektów:
-bardzo ciekawego sposobu w jaki firma Montblanc podeszła do rozwiązania końcówki stykającej się z ekranem (byłem dosyć sceptyczny)
-oraz ceny – naprawdę dobry produkt możemy kupić za około 1/20 ceny tytułowego produktu, tak więc pytanie „czy za wyższą ceną idzie też jakość i komfort?” jest tutaj w pełni uzasadnione.
Wspomniana powyżej końcówka sprawuje się nad wyraz dobrze. Oferuje ona doskonałą precyzję jeżeli chodzi o kierunek oraz siłę docisku. Pod tym względem ScreenWriter zdecydowanie góruje nad konkurentem. Przy szkicowaniu mamy bardzo precyzyjną kontrolę nad miejscem z którego rozpoczyna się każda kreska, tak jak i to jak gruba ona będzie (co zależy od siły docisku).
Co ciekawe – owy „dysk” możemy łatwo zdemontować, tak by zamienić przyrząd w cienkopis, którym możemy pisać na czarno bądź niebiesko po konwencjonalnym papierze. Wszystko to odbywa się bardzo sprawnie. Dzięki takiemu rozwiązaniu, mamy praktycznie rozwiązanie tzw. „2 w 1”.
Także jakość wykonania całego przyboru piśmienniczego stoi na najwyższym poziomie. Korpus jak i skuwkę wykonano z czarnej żywicy, którą ozdobiono geometrycznym wzorem. Elementy metalowe pokryto rutenem, co nadaje im ciekawego koloru. Oczywiście tradycyjnie dla linii StarWalker, zwieńczenie skuwki stanowi transparentny element z zatopionym wewnątrz logo marki. Zaraz za nim umieszczono szeroki pierścień, na którym również znajdziemy nazwę producenta. Pierścień ten przechodzi w prosty, lecz ciekawie ustylizowany klip, nadający całości jeszcze bardziej nowoczesnego wyglądu.
Dla wielu osób dziwnym wydaje się wprowadzenie tego typu produktów do oferty, jednak zapewniam, że dla niektórych osób (w tym mnie), możliwość na przykład precyzyjnego szkicowania na powierzchni tabletu jest nieoceniona. Pod tym względem Montblanc StarWalker Extreme ScreenWriter oferuje niezrównany komfort i precyzję w porównaniu do tego co oferuje konkurencja. W tym miejscu muszę podkreślić, że nie jest to pochwała na wyrost. Na początku testu byłem pewien, że tańszy, typowo „narzędziowy” odpowiednik nie będzie w tej kwestii odstawał. Szybko jednak okazało się, że pisanie, a przede wszystkim szkicowanie ScreenWriterem jest bardziej precyzyjne ,oraz po prostu przyjemniejsze. ScreenWriter ustępuje tylko rysikom/piórom dołączanym do tabletów dedykowanych do prac związanych z grafiką. Czy warto więc wydać na niego stosunkowo sporą kwotę? Jeżeli budżet pozwala, i interesuje nas najwyższa jakość oraz komfort, to zdecydowanie warto. Różnica jest naprawdę odczuwalna. Co więcej – jeżeli np. przestaniemy używać go z urządzeniami dotykowymi bo np. zniknie dla nas taka konieczność (z jakiegokolwiek względu), to zawsze możemy bezproblemowo używać go z konwencjonalnymi wkładami, tak by pisać nim po papierze.
Za udostępnienie pióra do testu dziękuję firmie Legic, będącej dystrybutorem marki Montblanc oraz Butikowi Montblanc mieszczącemu się w Galerii Kazimierz w Krakowie.
Kategorie: Montblanc, PIÓRA WIECZNE, TESTY, Testy piór