ATRAMENTY

Sailor Jentle Ink Blue-Black – test

sailor_blue_black_sm-6Blue-blacków na rynku z pewnością nie brakuje. Nie mogło go zabraknąć także w ofercie firmy Sailor. Ostatnio nawet na łamach Zegarki i Pióra pojawiło się zresztą kilka testów atramentów tego producenta. Czy tytułowy inkaust wyróżnia się czymś na tle konkurencji i jest warty zakupu?

Opakowanie:

Atramenty z serii Jentle Ink sprzedawane są w białych, kartonowych opakowaniach, na których umieszczono niebieską etykietę. Papierowe opakowanie robi dobre wrażenie i jest całkiem estetyczne. W mojej ocenie jedynym minusem są napisy praktycznie tylko i wyłącznie w języku japońskim, podczas gdy inkausty z tej serii są ogólnodostępne w wielu innych krajach.

sailor_blue_black_sm-1

sailor_blue_black_sm-2

sailor_blue_black_sm-3

sailor_blue_black_sm-4

sailor_blue_black_sm-10Butelka:

Ciecz zawarta jest w charakterystycznej dla firmy Sailor butelce. Ma ona objętość 50ml. Jej forma jest prosta, ale moim zdaniem funkcjonalna, a jej wygląd jest przyjemny dla oka. Szeroki korek sprawia, że umieszczenie dowolnego pióra w otworze butelki jest bezproblemowe. Z przodu naczynia umieszczono niewielką etykietę o owalnym kształcie. Moim zdaniem prezentuje się ona ładnie, z tym, że oczywiście również wszystkie opisy poza napisami „Sailor” oraz „Jentle Ink” są również w języku Japońskim. Podsumowując, butelka bardzo mi się podoba. Być może nie jest to najpiękniejszy kałamarz na rynku, ale jest na pewno ładny i prezentuje się schludnie. Ta prostota na swój sposób urzeka. Typowo japoński pragmatyzm odnajdziemy także wewnątrz butelki. Umieszczono tam niewielki plastikowy element, którego użycie opisano na kartonowym opakowaniu (oczywiście wszystkie opisy tradycyjnie w języku japońskim). Niemniej jego zastosowanie sprowadza się do ułatwienia zatankowania pióra, gdy w butelce jest już niewiele atramentu. Po prostu odwracamy do góry dnem zakręconą butelkę i po chwili ustawiamy ją w normalnej pozycji. To właśnie ten prosty ruch sprawia, że pozostały w butelce atrament zapełnia plastikowy element, wewnątrz którego możemy po odkręceniu butelki zanurzyć pióro i nabrać komfortowo atrament.

sailor_blue_black_sm-5

sailor_blue_black_sm-7

sailor_blue_black_sm-8

sailor_blue_black_sm-9Atrament:

Jeżeli chodzi o właściwości atramentu, to wiele z nich stoi na wysokim poziomie. Nie ma problemu ze strzępieniem. Przebijanie nie będzie dla nas również problemem. Nawet w przypadku „kleksa” druga strona jest w pełni użyteczna. Muszę przyznać, że to nieczęsty widok, gdyż najczęściej tak duża ilość atramentu na papierze sprawia, że ciecz przebija na drugą stronę.

W kwestii wysychania atrament ten notuje świetny wynik. Czas schnięcia jest bardzo szybki i plasuje ten produkt bardzo wysoko na liście najszybciej wysychających atramentów. Już po kilku 3-5 sekundach nie będziemy mieli problemu z rozcieraniem napisanego tekstu.

Przepływ jest bardzo dobry, chociaż nie jest moim zdaniem aż tak dobry jak w innych atramentach Sailora, a mam tutaj na myśli na przykład serię Colours of Four Season. Ciecz jest jednak podawana zupełnie bezproblemowo i szybko.

Pozostaje kwestia koloru. Atrament ten charakteryzuje się kolorem, który nie powala swoją oryginalnością, ale też i dobrze wpisuje się w to co przywykliśmy określać mianem „blue-black”. Jest po prostu poprawny. Na plus na pewno można zaliczyć fakt, że jego barwa nie „ucieka” w kierunku koloru zielonego, jak niektóre blue-black’i na rynku. Tym co może go wyróżnić, jest całkiem mocny połysk w przypadku najmocniej nasyconych cieczą fragmentów – najłatwiej owe połyskiwanie zauważyć na tzw. „kleksie”.

sailor_blueblack_sm-1

sailor_blueblack_sm-2

sailor_blueblack_sm-3

sailor_blueblack_sm-4

sailor_blueblack_sm-5

sailor_blueblack_sm-6

sailor_blueblack_sm-7

sailor_blueblack_sm-8

sailor_blueblack_sm-9

Podsumowanie:

O ile wiele atramentów firmy Sailor uważam za doskonale, to podstawowy blue-black, jest po prostu solidnym atramentem, który na pewno ma dobre parametry i poprawny kolor. Nie zachwyca, ale i nie rozczarowuje. Obecnie za butelkę musimy zapłacić niewiele ponad 50zł. Czy wobec tego jest on warty tej ceny? Jeżeli chodzi o parametry to owszem – warto, natomiast kolor nie sprawia raczej, że zakochamy się w nim od przysłowiowego „pierwszego wejrzenia”. Jeżeli chcemy zakupić atrament tego typu to nie rozczarujemy się. Wobec tego mogę polecić te atrament miłośnikom klasycznych odcieni blue-black’ów. Sam osobiście jednak mam innych faworytów jeżeli chodzi o tego typu kolory.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s