Pierwszym z przetestowanych przeze mnie atramentów żelazowo-galusowych firmy KWZ Ink jest Niebieski #6. To tajemnicze oznaczenie przekłada się na inkaust barwy ciemnoniebieskiej, z lekką domieszką turkusu (choć niewielką).

Butelka:

Atramenty KWZ Ink są oferowane w szklanych butelkach o pojemności 60ml. Być może nie są to najbardziej urodziwe kałamarze na rynku, ale mają swój ciekawy i indywidualny, lekko „apteczny” klimat. Zresztą firma sama podkreśla, że wybór butelek był podyktowany przede wszystkim zapewnieniem maksymalnie dużej szczelności, z uwagi na fakt, że firma oferuje także atramenty żelazowo-galusowe, w przypadku których szczelność kałamarza jest jedną z ważniejszych kwestii.

Prosta i czytelna etykieta, zawierająca dodatkowo próbkę koloru zawartego w butelce bardzo mi się podoba. Całość faktycznie kojarzy się z lekarstwem robionym na zamówienie przez aptekarza, ale dzięki temu zachowany jest klimat hasła zawartego na etykiecie, a które brzmi „handmade fountain pen ink”. Myślę, że doceniło i doceni to jeszcze wiele osób, które lubią wyroby, w które twórca tchnął swoje zaangażowanie. W tym przypadku nie ma się wrażenia, że nasza butelka pochodzi spośród tysięcy innych wyprodukowanych przez maszyny w ciągu jednej godziny.

Atrament:

Wspomniany na początku kolor cechuje się bardzo dobrym nasyceniem. Świeżo nałożony atrament ma barwę letniego nieba, jednak już po chwili zaczyna ona ciemnieć, aż do osiągnięcia finalnej barwy. Proces ten przebiega na tyle szybko, że trudne jest nawet uchwycenie tego na zdjęciu, gdyż zanim jeszcze zdążymy sięgnąć po aparat, barwa jest już częściowo zmieniona. Lubię taką ewolucję koloru na papierze więc za to na pewno należy się plus.

Nie odnotowałem strzępienia czy przebijania nawet w przypadku gorszych papierów. Na pochwałę zasługuje też bardzo dobre cieniowanie i świetny przepływ. Stalówka ma zapewniony odpowiedni poślizg, dzięki czemu prowadzenie jej po powierzchni papieru jest bardzo przyjemne.

Pozytywnie zaskoczony zostałem także szybkością schnięcia. Po upływie zaledwie 10 sekund tekst jest już suchy (pomimo użycia szerokiej stalówki), a przyzwoity rezultat osiągniemy po 5 sekundach. To co najmniej bardzo dobry wynik.

Jako, że jest to atrament żelazowo-galusowy, to możemy spodziewać się odpowiedniej wodoodporności. Co prawda niebieski barwnik jest stosunkowo łatwo wypłukiwany, lecz szara baza sprawia, że nasze notatki odczytamy bez problemu. Nie jest to rekordowa wodoodporność, ale jest ona na tyle duża, że nasze notatki i podpisy będą niewymazywane po użyciu strumienia wody.

Porównanie kolorystyczne dwóch próbek naniesionych w różnych odstępach czasu (im ciemniejszy kolor, tym dłuższy czas obecności na powierzchni papieru)

Porównanie kolorystyczne trzech próbek naniesionych w różnych odstępach czasu (im ciemniejszy kolor, tym dłuższy czas obecności na powierzchni papieru)

Podsumowanie:

Atrament Niebieski #6 to ciekawy i warty uwagi atrament dla wszystkich, którzy szukają koloru rozwijającego się na papierze, a który poza bardzo dobrymi parametrami oferuje też odpowiednią wodoodporność. Polecam.

Na zakończenie chciałem podziękować firmie KWZ Ink za dostarczenie próbki atramentu do testu.