Vert Empire firmy Herbin od dawna widniał na wysokiej pozycji atramentów, które chciałem przetestować. Dlaczego? Otóż pisałem wielokrotnie, że bardzo lubię atramenty w kolorze zielonym. Drugim powodem jest fakt, że sama barwa wydawała mi się intrygująca i odmienna od większości produktów oferowanych przez konkurencję. Na początek postanowiłem, że zakupię niewielką próbkę, która mieści się w ładnej, mieszczącej 10ml cieczy buteleczce.
Opakowanie i butelka:
Atrament oferowany jest w kartonowym opakowaniu, skrywającym charakterystyczna i trochę staromodną buteleczkę posiadającą miejsce na odłożenie pióra. Samo kartonowe opakowanie jest niezłej jakości, podobnie jak wykonanie butelki czy jej czarnej i prostej w formie zakrętki. Ogólnie rzecz biorąc, nie łapie za serce, jednak stoi na dobrym i solidnym poziomie. Takie podejście do tematu opakowania zostało przyjęte aby zapewnić możliwie atrakcyjną ceną. Całość prezentuje się schludnie – zwłaszcza etykieta butelki jest przejrzysta, dzięki czemu od razu wiemy, który atrament trzymamy w ręku.
Zielono-szara barwa atramentu na pewno przykuwa uwagę. To z pewnością jeden z tych kolorów, które albo się lubi i używa, albo nie kupuje się wcale (bądź kupuje się, by następnie kałamarz zalegał na półce). Mnie jego kolor się podoba i pewnie pomyślę o zakupie większego kałamarza.
W przypadku używania słabej jakości papieru, możemy mieć niewielkie problemy ze strzępieniem oraz przebijaniem. Przy lepszych jakościowo podłożach problemy te nie występują.
Cieniowanie na próbce określiłem jako dobre/ bardzo dobre, tylko i wyłącznie z uwagi na umiarkowane nasycenie, gdyż samo w sobie zasługuje raczej na określenie go jako bardzo dobrego. Tekst zapisany za pomocą Vert Empire moim zdaniem prezentuje się atrakcyjnie.
Przepływ jest bardzo dobry. Ciecz jest podawana szybko i zupełnie bezproblemowo. Na uwagę zasługuje stosunkowo szybki czas schnięcia. Co prawda potrzeba około 10 sekund by móc mówić o suchym tekście, jednak od samego początku nawet po roztarciu zapisanych liter, bez problemu możliwym jest odczytanie tego co napisaliśmy.
Wodoodporność nie jest najlepsza, niemniej po zalaniu notatek wodą uda nam się je odczytać bez szczególnych problemów. Można więc powiedzieć, że odporność na wodę jest umiarkowana.
Vert Empire to interesujący atrament, który z pewnością zasługuje na uwagę, o ile tylko preferujemy mocno zdesaturowane zielenie. Osoby, którym kolor się podoba będą moim zdaniem z niego zadowolone, gdyż właściwości nie dają powodów do narzekań. Ja osobiście go polecam i jak wspomniałem – pewnie zakupię większy kałamarz.
Kategorie: ATRAMENTY, J. Herbin, TESTY, Testy atramentów
Ładny kolor. Mimo, że nietypowy — świetnie nadaje się do notatek, ze względu na czytelność.
Próbowałam kilka atramentów Herbin, ale o tak najlepszy jest ten Autentyczny, nadaje się znakomicie do kaligrafii, ma to coś, a nawet to COŚ!!!