Montblanc

Montblanc Meisterstück LeGrand vs Sailor 1911 Large – porównanie

mblegrand_vs_sailor1911

Podobne stylistycznie lecz zdecydowanie różnie wycenione pióra bardzo często powodują rozterki podczas zakupów. Które pióro wybrać, czym się różnią, a w końcu czy warto zapłacić więcej to najczęstsze z pojawiających się pytań. Niniejszy wpis jest wynikiem zapytań o takie porównanie – zarówno na forach internetowych jak i w wiadomościach, które otrzymujemy od Czytelników. W tym wpisie chciałbym porównać dwa pióra, które na pierwszy tzw. „rzut oka” wyglądają bardzo podobnie. Nie chciałbym jednoznacznie odpowiadać na pytanie „co kupić” i „czy warto dopłacać”, gdyż myślę, że na te pytania łatwo sobie odpowiedzieć po przeczytaniu poniższego porównania, tym bardziej, że każdy z nas ma własne potrzeby i priorytety, czy też możliwości finansowe. A więc do dzieła…

  1. Ogólna stylistyka:

Oba pióra mają kształt cygara, są czarne i mają złocone elementy metalowe. Także wygląd pierścieni, ich ilość, i pozostałe elementy takie jak klip, w pierwszym momencie mogą nas zmylić. Oczywiście łatwo rozpoznamy pióro firmy Montblanc po umieszczonym na szczycie skuwki logo. Charakterystyczna „śnieżynka” jest w tym przypadku nie do pomylenia.

Wynik: MB: 1/ S: 1

Na plus w przypadku pióra firmy Montblanc możemy zaliczyć rozpoznawalne logo, które dla wielu jest symbolem prestiżu, co może przekładać się np. na nasz wizerunek w oczach kontrahentów.

  1. Klip:

Są one w obu przypadkach mocno podobne i równie dobre, a także identycznie wypadają pod kątem ich funkcjonalności, więc remis. Jeżeli chodzi o design to wskazałbym na klip Montblanca jako minimalnie bardziej elegancki i bardziej dopracowany pod względem formy, ale to już mocno indywidualna kwestia.

Wynik: MB: 1/ S: 1

  1. System napełniania:

W piórze firmy Montblanc mamy oczywiście piston filler, czyli zintegrowany system napełniania, który oferuje nam dużą pojemność. Sam system wbudowanego tłoka jest też bardziej skomplikowany w wykonaniu i wpływa najczęściej na podniesienie ceny produktu. System ten jest uznawany także za bardziej prestiżowy aniżeli zasilanie za pomocą naboi bądź konwertera. W Sailorze mamy do dyspozycji naboje (tylko produkowane przez tę firmę) oraz konwerter. Patrząc z perspektywy nabywcy, który będzie posiadał na przykład to jedno pióro do pisania, to piston filler należy ocenić po prostu wyżej. Fakt – Sailora 1911 można kupić w wersji Realo i wtedy również będziemy mieli zintegrowany system zasilania.

Wynik: MB: 1/ S: 0 (1 w przypadku wersji Realo)

  1. Stalówka:

Montblanc posiada dwubarwną stalówkę wykonaną z 14 karatowego złota, podczas gdy w piórze firmy Sailor mamy jednobarwną stalówkę wykonaną ze złota o próbie 21 karatów. Z jednej strony dwukolorowa stalówka często uchodzi za ciekawszą (i droższą), jednak z drugiej strony można uznać, że w tym przypadku jednobarwna stalówka nie wprowadza trzeciego koloru do całej kompozycji. Ogółem – co się komu podoba. Tak więc remis. Podobnie jest w kwestii wzoru pokrywającego stalówki, gdyż wykazują one pewne podobieństwo i w obu przypadkach wyglądają one bardzo dobrze.

Najważniejsze są jednak właściwości piśmiennicze. Obie stalówki są doskonałe, lecz prezentują odmienną charakterystykę. Stalówka firmy Montblanc jest sztywniejsza, lecz pisze niezwykle gładko. Podawanie atramentu jest w MB błyskawiczne. Zresztą przy okazji testu pisałem o tym, jak bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie stalówka EF, która jest pierwszą EK’ką, którą chciałbym mieć. W Sailorze stalówka sprawia wrażenie bardziej sprężynującej, lecz nie na tyle aby mówić o niej nawet w kategorii semi-flexa. Atrament jest podawany bardzo sprawnie. Szczerze mówiąc, uważam obie stalówki za świetne i nie wiem czy jestem w stanie wybrać faworyta. Gdybym miał to zrobić, to chyba postawiłbym na firmę Montblanc, jednak jest to wyprzedzenie japońskiego odpowiednika o tzw. „włos”.

Wynik: MB: 1/ S: 1

  1. Detale:

Oba pióra są wykonane bardzo dobrze i nie można się dopatrzeć żadnych niedoróbek. W tym miejscu jednak należy przyznać palmę pierwszeństwa produktowi firmy Montblanc. Tym co przeważa właśnie na jego korzyść, jest sposób w jaki wygrawerowane zostały napisy na pierścieniu skuwki. W Montblanc’u są one minimalnie równiejsze, a przede wszystkim wypełniono je poprzecznym prążkowaniem, które nadaje im dodatkowego detalu, którego brakuje napisom na pierścieniu skuwki Sailor’a. Pozostałe elementy wykonano równie dobrze, ale jednak przez owy pierścień skuwki w tej kategorii wygrywa LeGrand. Także spasowanie krawędzi elementów wykonanych z żywicy z elementami metalowymi to przewaga Montblanca – tutaj wszystko jest spasowane „na gładko”, a pierścienie zdają się być wtopione w żywicę. W Sailorze jest dobrze, ale to jednak nie ten poziom – pod powiększeniem widać lekkie wyoblenia na styku tych elementów.

Wynik: MB: 1/ S: 0

*(6). Cena:

Tutaj zgodnie z tym co napisałem na początku – wolałbym nie polemizować, gdyż cena nie zawsze przekłada się na jakość, wobec czego uważam, że nie powinno się poruszać tej kwestii w przypadku porównywania stricte właśnie wykonania dwóch piór wiecznych. Dobre produkty bronią się same swoją jakością.

*Punkt nie uwzględniany w końcowej punktacji.

WYNIK KOŃCOWY:

  • Montblanc Meisterstück LeGrand: 5/5
  • Sailor 1911 Profit Large: 3/5
  • Sailor 1911 Profit Large Realo: 4/5

Ogólnie, jeżeli cena nie jest dla nas problemem i/lub zależy nam na lepiej wykonanych detalach, to powinniśmy się bez zastanowienia kierować w stronę piór firmy Montblanc. Jest to po prostu świetne pióro, któremu nie można nic zarzucić.

Jeżeli jednak środki finansowe nas ograniczają (bądź po prostu nie chcemy wydawać tak dużej sumy pieniędzy) i pogodzimy się z trochę gorszym grawerunkiem pierścienia skuwki, czy też trochę słabiej wykonanymi detalami oraz brakiem prestiżowego logo, to z pewnością z pióra Sailor 1911 Profit Large będziemy zadowoleni. Tym bardziej, jeżeli zależy nam na zasilaniu za pomocą systemu piston filler i wybierzemy wersję Realo. Sailor 1911 Large to naprawdę świetne i dobrze wykonane pióro, które oferuje bardzo dużo, w naprawdę rozsądnej cenie.

Porównanie wygrywa jednak Montblanc Meisterstück LeGrand. To doskonale wykonane pióro, którego każdy detal jest dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Niezależnie czy oglądamy go okiem tzw. „nieuzbrojonym”, czy też przez lupę bądź obiektyw aparatu – wszystkie elementy są wykonane doskonale.

6 odpowiedzi »

  1. Sailor 1911L fine GT Realo juz jest 👍👌. Świetne pióro rewelacyjnie wykonane a walory piśmienne rewelacja.
    Polecam wszystkim.
    Teraz jeszcze MB146.
    Dziękuję za świetne i wyczerpujący artykuł.
    Pozdrawiam serdecznie Michal

  2. Znakomita recenzja równoległa. Lubię pióra Sailor (ciekawe co Pan sądzi, Panie Mariuszu, o Ringless Blackout?), ale MB Meisterstuck LeGrand to po prostu Mercedes wśród piór!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s