Szerze nie spodziewałem się, że tak szybko będę miał okazję przyjrzeć się modelowi M800 Renaissance Brown firmy Pelikan. Tu kolejny raz okazał się niezawodny sklep Twoje Pióro, który wspomniany przybór piśmienniczy wstawił na sklepowe półki, gdy tylko nadarzyła się taka okazja. Z wariantem tym żywiłem spore nadzieje, gdyż podobny kolorystycznie M800 Tortoiseshell-Brown rozszedł się bardzo szybko, a do tego prezentował się bardzo dobrze. Pierwsze grafiki prezentujące nowość Pelikana również zapowiadały ten produkt bardzo obiecująco.
Jakie było pierwsze wrażenie, gdy zobaczyłem to pióro i wziąłem je do ręki? Byłem w lekkim szoku. Pióro miało być brązowe i posiadać wręcz „marmurkową” strukturę materiału, a tymczasem w ręku trzymam coś, co jest conajmniej z 2 lub 3 tony ciemniejsze od grafiki reklamowej. W tym miejscu przyznam, że zostałem trochę zaskoczony. Liczyłem po prostu na inny kolor. Czy ten który jest, jest zły? Zdecydowanie nie, ale po prostu jest znacznie ciemniejszy niż to co prezentowała zapowiedź. Zakładam, że każdy egzemplarz jest minimalnie inny od pozostałych, niemniej ja opisuję taki, z jakim miałem kontakt. Barwa użytego materiału jest ciepła i przyjemna dla oka. Jest też na pewno elegancka.
Pióro jest okazałe (jak to 800’tka), eleganckie i prezentuje się bardzo dostojnie. Po prostu moje narzekanie wynika z tego, że w okresie oczekiwania, zdążyłem się już przyzwyczaić do czegoś innego.
Co ciekawe, najbardziej zgodna kolorystycznie z grafiką reklamową była skuwka, a właściwie jej zakończenie. I tutaj kolejne spostrzeżenie, które jednak poczytam za małą wadę. Chodzi o znaczącą rozpiętość pomiędzy przejrzystością skuwki i korpusu. O ile przez korpus nie zobaczymy praktycznie nic, o tyle skuwka „pod światło” jest ewidentnie dosyć transparentna. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy wynika to z różnicy pomiędzy grubszymi ściankami korpusu, a cieńszymi przekrojami w skuwce, czy też z zastosowania materiału pochodzącego z różnych partii. Jeżeli wspomniane bardziej transparentne fragmenty pojawiłby się jeszcze gdzieś na korpusie, to było by to super, a tak wygląda to trochę przypadkowo. M800 to jednak poważne i klasyczne pióro, do którego przypadkowość nie pasuje.
Dla mnie osobiście wadą jest brak okienka podglądu atramentu w piórze zasilanym systemem piston filler. Z uwagi na brak wspomnianego okienka oraz nieprzejrzysty korpus, o tym, że akurat skończył się nam atrament, dowiemy się dopiero, gdy pióro przestanie pisać.
Wszystkie czarne elementy znane z innych M800 znajdziemy i tutaj. Mam tutaj na myśli pokrętło, którym obsługujemy system napełniania oraz sekcję. Ergonomia również pozostała bez zmian.
W piórze zamontowano również identyczną co w innych M800 stalówkę. Jest ona dwukolorowa i wykonana z 18 karatowego złota. Wszystkie elementy metalowe takie, jak chociażby klip czy pierścienie także są pozłacane.
Podsumowanie:
Pelikan M800 Renaissance Brown to piękne pióro o klasycznych kształtach, które z pewnością szybko znajdzie swoich nabywców. Szkoda jednak, że producent nie postarał się o większą zgodność kolorystyczną pomiędzy tym co zapowiedziano, a tym co finalnie wyprodukowano. Jak wspomniałem wcześniej, szkoda również, że koniec skuwka jest transparentna, podczas gdy reszta pióra jest nieprzejrzysta. Wiąże się to także z tematem braku ogienka podglądu atramentu. Całościowo jednak patrząc, jest to na pewno bardzo udany produkt, który z perspektywy większości nabywców będzie udanym zakupem.
Podziękowania dla sklepu Twoje Pióro za użyczenie produktu do zdjęć.
Kategorie: Pelikan, PIÓRA WIECZNE, TESTY, Testy piór
Kiedyś miałem podobne pióro. Może nie tej samej marki. Ale byłem z niego niesamowicie zadowolony. Podoba mi się niezwykle kolor owego pióra. Choć także inne elementy są bardzo istotne.
Witam.
Czy ma Pan próbkę pisma tej stalowki w M800?
Kolor pięknie się prezentuje na tym piórze.
Niestety nie mam próbki pisma. To prawda – kolor jest naprawdę udany 🙂