Edison Pen to amerykańskie pióra, tworzone przez Briana Grey’a. W Polsce ich dostępność jest bardzo ograniczona. Wszystkich tych, którzy są zainteresowani piórami tej marki odsyłam do zagranicznych sklepów.
Opakowanie, to całkiem zgrabne etui, pokrywane bordową ekoskórą, z fakturą mającą imitować (prawdopodobnie) skórę aligatora. W środku wyścielono je materiałem w kolorze ecru. Etui jest dość wąskie i długie. Całość prezentuje się elegancko. Wewnątrz oprócz pióra znajdziecie również zakładkę w kształcie stalówki, którą wykonano na wzór logo producenta.
Samo pióro na pierwszy rzut oka jest dość okazałe. Jego duże gabaryty w połączeniu z jakością wykonania cieszą oko. Mimo rozmiarów jest dość lekkie i bardzo dobrze trzyma się je w dłoni. Niestety nie mamy tu możliwości nałożenia skuwki na korpus podczas pisania.
Korpus i skuwka wykonane są z żywicy. Producent w tym konkretnym modelu oferuje nam kilka jej odcieni. Egzemplarz, który testowaliśmy to Burnished gold. Korpus płynnie przechodzi w sekcję. Sama sekcja wykonana jest z identycznego materiału co korpus. Pióro trzyma się za nią całkiem wygodnie i pewnie.
Stalówka pisze bardzo płynnie, nie zacina się, gładko sunie po papierze. Jest dość twarda – nie uzyskamy tutaj zmiennej grubości linii, niezależnie od nacisku. Nie skrobie po papierze, nie strzępi.
Dostępne są stalówki stalowe w rozmiarze EF, F, M, B, 1.1 i 1.5 mm Italic, a za dopłatą można zamówić stalówkę z 18 karatowego złota w rozmiarach EF, F, M, B, BB, Oblique BB, stub 1.1 mm. Egzemplarz jaki otrzymaliśmy to dwukolorowa stalowa „F”. Sama stalówka wydaje się być dość duża, więc pasuje do gabarytów samego korpusu.
Zakręcana na korpus skuwka jest dość duża. Zdobi ją pozłacany klip, który jest nieco sztywny.
Cena to ok. 150 $.
Pióro w liczbach:
- długość pióra zamkniętego: 151 mm
- długość pióra otwartego: 130 mm
- długość skuwki: 72 mm
- średnica skuwki: 16 mm
- średnica korpusu: 16 mm
- waga: 26 g
Pióro może być zasilane za pomocą naboi bądź dołączonego konwertera.
Test wykonano na papierze Rhodia DotPad, atramentem Bookbinders Eastern Brown.
Podsumowanie:
Pióro już na pierwszy rzut oka bardzo mi się spodobało. Jego linia jest bardzo prosta i elegancka,. Bardzo przyjemnie trzyma się je w dłoni. Mimo dużych gabarytów, pióro jest dość lekkie, przez co w trakcie długotrwałego pisania nie męczy dłoni. Efektownie wygląda rownież duża stalówka. Pisanie Collier’em oceniam również bardzo dobrze. Stalówka jest dość twarda, ale sunie po papierze gładko, bez przerywania i strzępienia. Dla miłośników dużych piór to naprawdę dobry wybór, zwłaszcza, że jak na tak duże gabaryty cena nie jest wysoka. Polecam.
Na zakończenie chciałam podziękować sklepowi La Couronne du Comte za przekazanie pióra do testu.
Kategorie: Edison Pen Co., PIÓRA WIECZNE, TESTY, Testy piór
Świetnie wykonane pióro. Ja zawsze szukam w piórze czegoś czego nie mogę znaleźć w innych produktach tego typu. Czegoś co porwie mój umysł. Czegoś co jest istotą tylko i tylko tego pióra.