Rok 2018 w chińskim kalendarzu to rok psa. To właśnie ten znak zodiaku przewodzi tegorocznej edycji Sign and Symbol Montblanca. Limitowanym przyborom piśmienniczym towarzyszy atrament – Red Chine. Piękna, głęboka, nasycona czerwień na pewno się Wam spodoba.

Test wykonano na Papierze Rhodia Dotpad, piórem  Sheaffer Gift 100 „M” oraz Lamy Joy „1.5”

Opakowanie:

Produkt zapakowany jest w prostopadłościenne, bardzo dobrej jakości, kartonowe opakowanie, w kolorze biało-czerwonym. Na bocznej ściance zewnętrznego pudełka umieszczono grafikę ze znakiem zodiaku – psem. Pudełko utrzymano w kolorystyce biało-czerwonej. Wewnętrzne  pudełko, wysuwające się bardzo płynnie z zewnętrznego wykonano z czerwonego kartonu. W nim znajduje się butelka atramentu.

Butelka:

Kałamarz mieści 50ml atramentu. Buteleczka posiada lekko karbowane ścianki. Kałamarz wygląda niezwykle elegancko. Jakości wykonania nie można dać oceny innej niż „6”. Charakterystyczna zakrętka jest dość masywna, bardzo prosta, a jednocześnie sprawia, że butelka wygląda naprawdę świetnie.

Parametry atramentu: 

Nasycenie – dobre

Cieniowanie – dobre

Przepływ – bardzo dobry

Przebijanie – brak

Strzępienia – brak

Wysychanie – dość szybkie (5-10s)

Wodoodporność – słaba

Podsumowanie:

Niewiele jest czerwonych inkaustów, które mnie zachwyciły. The legend of Zodiacs Red Chine to atrament, który wpasował się w moje gusta przede wszystkich ze względu na swoją niezbyt rażącą, ale jednocześnie nieco matową głęboką czerwień z nutką pomarańcy. Red Chine bardzo dobrze prezentuje się także pod kątem parametrów. Całkiem szybkie schnięcie, bardzo dobry przepływ sprawiaj, że atramentem tym pisze się niezwykle przyjemnie. Kolor nie jest zbyt agresywny, świetnie prezentuje się na papierze Rhodii. Cena to około 35 euro. Nie jest to mało, ale atrament jest naprawdę ciekawy.

Za przekazanie atramentu do testu dziękuję firmie Legic, będącej dystrybutorem marki Montblanc oraz Butikowi Montblanc mieszczącemu się w Galerii Kazimierz w Krakowie.