Atramenty KWZ ink testowaliśmy już nie raz na naszej stronie. Tym razem mamy dla Was testy nowych ciekawych propozycji o bardzo poetyckich nazwach, a mianowicie Sen o Warszawie, Wspomnienie znad Bałtyku i Spacer nad Wisłą. Miałam przyjemność przetestować wszystkie trzy atramenty i zdecydowanie polecam je każdemu inkoholikowi. Piękne nazwy i praktyczne kolory z nutką połysku – tak w kilku słowach można by je opisać.
Na „pierwszy ogień” wybrałam najciemniejszy z nich, czyli Sen o Warszawie.
Test wykonano na Papierze Rhodia Dotpad, piórem Lamy Logo „M”
Butelka:
Atramenty KWZ Ink są oferowane w szklanych butelkach o pojemności 60ml. Buteka jest bardzo prosta, ale ma swój charakter. Wszystkie 3 nowe atramenty posiadają indywidualne etykiety, zaprojektowane przez polską artystkę – Kingę Spiczko. Cały obrazek wykonany jest kolorem, który znajdziemy w butelce. Wygląda to naprawdę interesująco i zdecydowanie warto się tym buteleczkom przyjrzeć z bliska. Cena za butelkę to ok. 39 zł. za butelkę.
Sen o Warszawie to głęboka czerń z nutką granatu i lekkim połyskiem. Kolor jest intensywny, nasycony, bardzo ładnie prezentuje się na papierze Rhodii. Nie zauważyłam istotnego przebijania, a tym bardziej strzępienia na tym papierze. O cieniowaniu trudno tutaj mówić, bowiem atrament już od pierwszej kreski jest bardzo ciemny, ale jego głębia i nasycenie zwiększa się przy większej ilości pociągnięć piórem czy pędzlem. Co do przepływu, w Lamy Logo „M” i Sheaffer Gift 100 „M” atrament sprawdził się bardzo dobrze, nie zasychał w piórze przy krótkim użytkowaniu. Jeśli długo pozostawał w piórze zauważyłam tendencję do trudności z rozpoczęciem pisania. Pióro wypełnione „świeżym” atramentem sunęło po papierze bardzo gładko, bez przerywania. Wysychanie atramentu trwa dość długo, na Rhodi ok. 15-20 s. Wodoodporność praktycznie nie istnieje, woda rozmywa atrament, zostawiając szarawe ślady kresek.
Nasycenie – b. dobre
Cieniowanie – dobre
Przepływ – b. dobry
Przebijanie – brak
Strzępienia – brak
Wysychanie – dość długie (15-20s)
Podsumowanie:
Sen o Warszawie to bardzo ciekawy atrament, który dzięki swoim parametrom, bardzo praktycznemu odcieniowi, na pewno zyska wielu sympatyków. Ja osobiście jestem coraz większą fanką produktów tej firmy, bo w dobrej cenie mamy naprawdę dobrej jakości inkausty. W przypadku opisywanej nowości nie zawiodłam się na tej firmie, a atrament będzie często gościł w moim piórze.
Na zakończenie chciałam podziękować firmie KWZ Ink za dostarczenie atramentu do testu.
Kategorie: ATRAMENTY, KWZ Ink, TESTY, Testy atramentów
Jeśli można słówko „pozamerytoryczne” … Inkaust – hm. Słowo z czasów, gdy używało się rzeczowników „mularz”, „muszkiet”, „żupan”. Taki mniej więcej środkowy Fredro 🙂 BTW – lepiej Fredro niż J.Ch. Pasek.
Warto młodszym pokoleniom przemycać we współczesnym języku słowa takie jak „inkaust” 😀