ATRAMENTY

Rohrer & Klingner Sketch Ink – Carmen – test

Seria Sketch Ink to wodoodporne atramenty przeznaczone dla piór wiecznych. Pomimo to, producent podkreśla, aby nie dopuszczać do zaschnięcia pióra. Drugim testowanym produktem z tej serii jest Carmen. Ciepła barwa żółto-pomarańczowa, która jest w dodatku odporna na wodę?

Butelka:

Atrament oferowany jest w szklanych butelkach, które kształtem przypominają standardowe kałamarze firmy Rohrer & Klingner. Ich nieco „apteczny” klimat ma swój urok oraz niezaprzeczalną funkcjonalność. Przez szeroki otwór przejdzie każde, nawet najszersze pióro. Butelka posiada białą etykietę, która zawiera podstawowe informacje, logo serii Sketch Ink, oraz grafikę przedstawiającą jedną z postaci tej serii – kolory mają przypisane poszczególne imiona. Całość wieńczy prosta, czarna, wykonana z tworzywa zakrętka, która dobrze spełnia swoją rolę. Buteleczka mieści 50ml cieczy.

Atrament:

Jak wspomniano na początku, kolor w zależności od ilości cieczy jest bliższy żółtemu lub pomarańczowemu. Nasycenie oceniono jako „dość dobre/ dobre”, głównie ze względu na jasną barwę. Równocześnie trzeba podkreślić, że przy pisaniu szeroką i mokrą stalówką nie ma najmniejszych problemów z czytelnością tekstu. W wąskiej i suchej stalówce czytelność notatek może jednak stanowić pewien problem.

Strzępienia nie zauważyłem ani na dobrych, ani na słabych podłożach. Jeżeli chodzi o przebijanie, to na Rhodii DotPad widać lekkie prześwitywanie z jednoczesnym lekkim przebijaniem. Identyczny wynik otrzymamy na podłożu niskiej jakości jak na przykład papier ksero. Kleks przebija bardzo mocno niezależnie od jakości podłoża. Zarówno strzępienie jak i przebijanie wydaje się być identyczne dla wszystkich kolorów z całej serii.

Cieniowanie jest zauważalne, chociaż podobnie jak w przypadku nasycenia, głównym powodem niezbyt wysokiej oceny jest po prostu jasna barwa inkaustu.

Przepływ jest bardzo dobry. Atrament jest podawany szybko i bezproblemowo niezależnie od sytuacji.

Czas schnięcia jest wręcz rekordowo krótki – po około 3 sekundach otrzymujemy suchy tekst i to pisząc stalówką „B”, podającą całkiem sporo atramentu oraz pisząc po podłożu, które nie słynie z szybkiego wysychania (Rhodia DotPad).

Wodoodporność podobnie jak w przypadku poprzednio testowanego Lilly, jest stuprocentowa. Po mocnym zamoczeniu próbki oraz późniejszym osuszeniu jej, nie widać najmniejszych śladów kontaktu z wodą.

Ciekawą właściwością zaobserwowaną w niektórych miejscach, jest złoty połysk. Jedynym nieco irytującym zjawiskiem jest lekkie bo lekkie, ale jednak zauważalne „wychodzenie” atramentu na stalówkę – tak przynajmniej działo się notorycznie w stalówce Kaweco.

Podsumowanie:

Carmen to moim zdaniem świetny atrament. Bardzo dobre właściwości, perfekcyjna wodoodporność, duża pojemność przy jednoczesnej niskiej cenie sprawiają, że zdecydowanie go polecam. Jeżeli szukacie atramentu, który pozwoli na szkicowanie w żółto-pomarańczowych kolorach bądź po prostu do tej pory nie mieliście pomysłu na wodoodporny atrament w takim kolorze, to po prostu powinniście wypróbować Carmen z serii Sketch Ink firmy Rohrer & Klingner.

casadellastilografica_logoChciałbym podziękować sklepowi Casa della Stilografica za dostarczenie atramentu do testu.

1 odpowiedź »

Dodaj komentarz