Light Green to zdecydowanie kolor dla miłośników zieleni – jest intensywny, soczysty i na pewno nie nudny.
Test wykonano na Papierze Rhodia Dotpad, piórem Lamy Nexx „M” (dodatkowo papier ksero oraz Archie’s Calligraphy – stalówka Zebra „G”) oraz Lamy Al-Star „B”.
Butelka:
Atrament oferowany jest w wykonanej z tworzywa buteleczki o mocno podłużnym kształcie. Tworzywo jest niezłej jakości. Z podobnego materiału wykonano zakrętkę. Kałamarz mieści 50ml cieczy. Całość tworzy funkcjonalne i ekonomiczne opakowanie. Problematyczna może stać się tu dość wąska podstawa, która nie jest aż tak stabilna, jak przy solidniejszych i cięższych butelkach.
Cena za butelkę to ok. 13,5 Euro – w Polsce około 65zł.
Atrament:
- Nasycenie – dobre, a nawet bardzo dobre
- Cieniowanie – dobre/bardzo dobre
- Przepływ – dobry/bardzo dobry
- Przebijanie – brak na Rhodii – śladowe na papierze niskiej jakości
- Strzępienia – brak na Rhodii – śladowe na papierze niskiej jakości
- Wysychanie – dość szybkie (5-10s) przy stalówce M; przy B w Lamy Al-Star – raczej powolne nawet 20s
- Wodoodporność – słaba
Kolor jest pięknym odcieniem jasnej zieleni, z delikatną nutą żółci. Nasycenie jest dobre – można rzec nawet bardzo dobre, mimo tego iż na pierwszy rzut oka wydaje się to być dość jasny odcień. Całkiem dobrze wypada tu także cieniowanie. Przy stalówce Lamy „M” jest bardzo ładnie widoczne jest na papierze – zarówno na Rhodii, Archie’s Calligraphy, czy gorszej jakości papierze ksero.
Na Rhodii przebijanie jest niewidoczne, natomiast można je zauważyć na papierze ksero oraz przy dużej ilości atramentu naniesionego punktowo na dobrej klasy papier. Strzępienie miejscami było śladowo zauważalne na papierze ksero.
Jeśli chodzi o papier do kaligrafii (w tym przypadku Archie’s Calligraphy), przy użyciu stalówki Zebra G – zauważalne jest lekkie strzępienie i przebijanie – ale nie zauważyłam go przy pisaniu po tym papierze stalówkami (nawet grubszymi) w standardowych piórach.
Atrament jest podawany bez problemów – pisze się bardzo płynnie. Bardzo dobrze wypada wysychanie – przy cieńsza stalówce, po nieco ponad 5 sekundach, atrament nie rozmazuje się. Przy użyciu stalówki B do wyschnięcia potrzebna więcej czasu, ale rezultat wciąż jest zadowalający.
Wodoodporność wypada niezbyt dobrze. Zalane notatki można odczytać, ale poziom rozmycia jest duży.
Podsumowanie:
Robert Oster Light Green z pewnością Was nie rozczaruje – to naprawdę ciekawy atrament o dobrych właściwościach piśmienniczych. To co może w nim zniechęcić to słaba wodoodporność, a także czas schnięcia przy grubszej stalówce. Ale dla samego koloru warto go wypróbować!
Na zakończenie chciałam podziękować sklepowi Appelboom za dostarczenie atramentu do testu.
Kategorie: ATRAMENTY, Robert Oster, TESTY, Testy atramentów