Drugim czasomierzem w klimatach określanych jako nierzadko mianem „vintage”, jest Schaumburg Classoco Cocktail. W tym przypadku również projekt łączy w udany sposób tradycję z nowoczesnością – szczególnie na tym polu wyróżniają się obrotowe dyski, którymi zastąpiono wskazówki (albo które w pełnią ich rolę).
Koperta została wykonana ze stali nierdzewnej. Mierzy ona 36mm w wersji damskiej oraz 40mm w wersji męskiej. Powierzchnia tego elementu jest połączeniem płaszczyzn poddanych szczotkowaniu oraz wypolerowanych na wysoki połysk. Kopercie nadano dosyć subtelną formę, która tworzy nienachalne tło dla cyferblatu, który stanowi najbardziej nietypowy element tego modelu. Z prawej strony umieszczono koronkę, która nie jest przesadnie duża. Jej karbowanie umożliwia jednak bezproblemowe użytkowanie. W tym miejscu można by napisać, że wielokrotnie „mniej znaczy więcej” – zasada ta została powielona w tym modelu kilkukrotnie.
Na powierzchnię cyferblatu składają się elementy takie jak zewnętrzny kolorowy pierścień oraz trzy obrotowe dyski za pomocą których możemy odczytywać godzinę (rolę znacznika pełni miejsce w którym powinna się znajdować „12” na tradycyjnej tarczy). Dyski pozwalają odczytywać godziny, minuty oraz sekundy. Być może przydałaby się funkcja datownika, aczkolwiek mogłoby się okazać, że burzyłby on porządek całej kompozycji.
Kaliber SW-21A posiada automatyczny naciąg sprężyny. Ciekawym atrybutem wizualnym zastosowanego mechanizmu jest wahnik w kolorze zielonym. Zegarek jest oferowany w zestawie ze skórzanym paskiem, który wyposażony jest w tradycyjną klamrę. Kolor paska dopasowany jest do konkretnego wariantu kolorystycznego tarczy – co prawda wariant niebieski i czarny (Blue Jacked i Black Velvet) posiadały ten sam (czarny) pasek, o tyle zielony (Green Island) faktycznie miał w komplecie ciemnozielony pasek. Damski Grantini również miał w komplecie pasek czerwony. Szczerze muszę przyznać, że to właśnie damski model (czerwono-biała tarcza na czerwony pasku) szczególnie przypadł mi do gustu. Nie zawaham się nawet napisać, że to jeden z najładniejszych damskich zegarków jakie widziałem w ogóle. Wersji dla mężczyzn oczywiście również nic nie brakuje – ot po prostu takie moje upodobanie do intensywnych i ciekawych kolorów. Wersje dedykowane dla mężczyzn (które oczywiście również mogą nosić kobiety) posiadają nieco bardziej stonowaną paletę barw.
Podsumowanie:
Schaumburg Classoco Cocktail to jeden z ciekawszych zegarków jakie trafiły w moje ręce w ostatnim czasie. Ich prostota jest urzekająca. Historia niejednokrotnie pokazała już, że „mniej znaczy więcej” – proste wzory również często lepiej znoszą tzw. „próbę czasu”. Wykonaniu nie można absolutnie nic zarzucić. Wszystkie elementy wykonano z dbałością o detal oraz o estetykę (na tarczy nawet pod dużym powiększeniem nie można się dopatrzeć niedoskonałości, co niejednokrotnie nie jest łatwym do wykonania w przypadku jednolitej, jasnej powierzchni).
W tym miejscu chciałem podziękować firmie Chrono Online Sp.j – będącej dystrybutorem zegarków marki Schaumburg w Polsce za użyczenie zegarka do zdjęć.
Kategorie: Schaumburg, TESTY, Testy zegarków, ZEGARKI
Zegarek może się podobać. U mnie same pozytywne odczucia względem tego zegarka.
Fajna koncepcja