Faber-Castell

Faber-Castell Grip Turquoise – test

Kategoria budżetowych piór wiecznych, które możemy równocześnie traktować jako pióra tzw. szkolne, pojawiła się w szerszym zakresie tak naprawdę dopiero kilka lat temu. Określenie to jest jednak w pewien sposób mało precyzyjne, gdyż jak pewnie większość z nas wie, są producenci, którzy właściwie od początków istnienia firmy takie produkty oferowali. Często jednak z upływem lat tego typu pióra były wycofywane, by w ostatnich latach pojawić się niejako na nowo.

Do kategorii piór, które dedykowane są z założenia dla młodszych użytkowników należy tytułowy model Grip. Z uwagi na gabaryty, pióro to mogą jednak z powodzeniem użytkować bez najmniejszych przeszkód także osoby dorosłe. Jednak od początku… Pióro otrzymujemy w niewielkim kartonowym pudełeczku, które wyposażono w okienko pozwalające dostrzeż umieszczony wewnątrz kolor wybranego przez nas przyboru piśmienniczego. My otrzymaliśmy pióro w kolorze określanym przez producenta jako „turkusowo-zielony”, ale w ofercie jest jeszcze kilka wariantów do wyboru. Opakowanie jest proste, raczej skromne, ale spełnia swoją funkcję. Szczerze przyznam, że w odniesieniu do tej kategorii produktu popieram minimalizowanie pudełek, co przekłada się na wiele pozytywnych aspektów – od ułatwienia transportu, magazynowania, po czynniki ekonomiczne, ilość pochłoniętej energii do jego wyprodukowania czy ostatecznie wpływ na ilość odpadów (zakładam, że nieliczni nabywcy zachowają je na dłużej).

Pióro wykonano z tworzywa sztucznego, które sprawia bardzo dobre wrażenie. Pomimo naprawdę niewygórowanej ceny, nie ma się najmniejszego nawet wrażenia, że jest to produkt mało solidny. Wbrew przeciwnie. Materiał jest sztywny, daje poczucie trwałości (chyba dopiero najechanie samochodem dałoby mu radę) i jest przy tym przyjemny w dotyku. Na korpusie umieszczono rzędy wypustek, które mają ułatwiać użytkowanie pióra. Szczerze przyznam, że pierwotnie niespecjalnie rozumiałem tę ideę, bo kropki umieszczono w miejscu, w którym normalnie pióra się nie trzyma. Jeżeli jednak zastanowimy się na chwilę, to szybko zauważymy korelację z pewną grupą użytkowników. Owe kropki ułatwiają pewne uchwycenie pióra przez na przykład dziecko, dla którego zdjęcie skuwki stanowi większe wyzwanie niż dla osoby dorosłej. Moim zdaniem to świetne rozwiązanie, które dodatkowo przekłada się na charakterystyczny, nietuzinkowy wygląd.

Sekcja jest dłuuuuga, ale i bardzo wygodna w użytkowaniu. Jej powierzchnia zapobiega ślizganiu się palców. Szczerze muszę przyznać, że chyba nie ma osoby, która na tak obszernej sekcji miałaby problem z indywidualnym dopasowaniem chwytu.

Stalówka została wykonana ze stali nierdzewnej. W testowanym egzemplarzu ma ona szerokość M. Stalówka działa bardzo poprawnie, oferując odpowiednią precyzję. Najbardziej zaskakująca jest szerokość linii. Wiele osób z pewnością pomyliło by ją z F. Stalówka nie jest elastyczna, ale z przyjemnym szelestem. Ilość podawanego atramentu została dobrana w sposób, który można by uznać za „optymalny” – nie jest go ani nadmiernie dużo, ani też zbyt mało. Jest to dobrze piszące pióro pomimo umiarkowanej ceny.

Pióro może być zasilane za pomocą naboi w rozmiarze uniwersalnym. Najpewniej można zamontować również tłoczek, jednak, jeżeli zakładamy, że pióro miałoby faktycznie być użytkowane przede wszystkim w szkole, to rekomenduję pozostanie przy nabojach.

Na skuwce umieszczono prosty, ale funkcjonalny klips. Skuwkę wieńczy logo producenta.

Podsumowanie:

FC Grip to bardzo dobre i funkcjonalne pióro wieczne, które pomimo niewygórowanej ceny udowadnia, że można zaoferować w tym budżecie produkt, który spełnia wszystkie założenia dobrego pióra wiecznego.

appelboom_logo

Na zakończenie chciałam podziękować sklepowi Appelboom za dostarczenie pióra do testu.

Dodaj komentarz