PIÓRA WIECZNE

Visconti Venetia – test

visconti_venetia_sm-15Pióro Visconti Venetia to limitowana edycja zaprezentowana już dobrych kilka lat temu. Wciąż jednak jest jeszcze dostępne na rynku pomimo stosunkowo niewielkiej wysokości limitacji wynoszącej 99 piór obleczonych w koszulkę złotą oraz 421 egzemplarzy piór ozdobionych srebrem. W tym przypadku miałem możliwość przetestowania drugiego z wymienionych powyżej rodzajów piór.

Srebrny element zresztą najmocniej rzuca się w oczy. Na korpusie wykonanym z czarnej żywicy widoczny jest filigran wykonany ze srebra sterling. Z tego samego metalu zrobiono także pierścień zdobiący skuwkę, na którym wybito próbę (AG925). Wspomniany filigran nawiązuje swoją tematyką do architektury typowej dla Wenecji, a w jego centralnej części znajdziemy podobiznę znanego mostu – Rialto. Jakość wykonanych ręcznie zdobień jest bardzo wysoka. Wszelkie krawędzie są doskonale równe i nawet pod dużym powiększeniem widoczna jest dbałość o detal jaką wykazał się producent. Sama skuwka jak i sekcja, zostały wykonane z tego samego materiału co korpus, czyli z żywicy w kolorze czarnym.

visconti_venetia_sm-16

visconti_venetia_sm-17

visconti_venetia_sm-18

visconti_venetia_sm-19visconti_venetia_sm-20Elementów nawiązujących do charakteru miasta jest więcej. Jednym z nich jest ciekawie zaprojektowany klip. Zawiera on w sobie symbol gondoli (tak utożsamianych zresztą z Wenecją) oraz ich „ferro di prua” (czyli charakterystycznego elementu umieszczanego na ich przedzie) pływających po kanałach miasta, jak i również kamienie oraz perłę, które z kolei odwołują się do żywiołu wody.

Pióro jest zakręcane. Co ciekawe, z uwagi na dźwięk jaki wydaje gwint podczas zakręcania skuwki na korpusie, to materiał z którego elementy te są wykonane sprawia wrażenie dosyć twardego.

Pióro zasilane jest za pomocą naboi bądź konwertera. W tym przypadku wewnątrz zamontowany został wyższy model konwertera, który wyróżnia się nie tylko ilością zdobień (np. pokrętła) jak również tym, że jest on wkręcany. W tym przypadku jego pokrętło miało lekki luz, dzięki czemu nawet przy delikatnym potrząsaniu piórem wydawało ono specyficzny dźwięk jak i wprowadzało lekkie wibracje. Początkowo myślałem nawet, że to kwestia obijania się pokrętła o wewnętrzną powierzchnię ścianki korpusu, ale po dokładniejszym zbadaniu tematu stwierdziłem, że to wina tylko i wyłącznie luzu pokrętła tłoka. Na szczęście okazało się, że ma to miejsce wtedy gdy tłok jest w najniższej pozycji (czyli takiej w której znajduje się on po wypuszczeniu atramentu). Po ustawaniu tłoka w pozycji górnej, dolegliwość praktycznie jest niedostrzegalna, tak więc po napełnieniu pióra atramentem, owego luzu w konwerterze pewnie nie odczujemy. Zresztą jak już wspomniałem – jest to kwestia tej konkretnej sztuki konwertera, a nie pióra jako takiego.

visconti_venetia_sm-21

visconti_venetia_sm-22

visconti_venetia_sm-23

visconti_venetia_sm-24

visconti_venetia_sm-25

visconti_venetia_sm-26

visconti_venetia_sm-27

visconti_venetia_sm-28Visconti Venetia w liczbach:

  • zamknięte pióro: 15cm
  • samo pióro: 13,9cm
  • pióro z założoną na tył skuwką: 18,7cm
  • waga: 34g

Jak widać pióro jest dosyć długie i ogólnie smukłe jak na taką długość. Z tego też powodu, oraz dzięki temu, że skuwka jest dosyć ciężka, to zdecydowanie nie polecam pisania z założoną skuwką na tył korpusu. Pióro wtedy wyrywa nam do tyłu, a i zresztą nie wygląda to moim zdaniem najlepiej. Pióro samo w sobie jest na tyle długie, że chyba nikt nie będzie odczuwał potrzeby zakładania na jego tył skuwki.

W piórze zamontowano palladową stalówkę (23k Pd 950) Dreamtouch. Osobiście muszę przyznać, że uwielbiam to, jak piszą te stalówki. Ciekawą zaobserwowaną cechą jest, że starsze rocznikowo stalówki mają trochę inną charakterystykę, aniżeli te produkowane obecnie. O ile ich elastyczność jest na podobnym poziomie, to te sprzed kilku lat są minimalnie głośniejsze w kontakcie z papierem. Nie chciałbym absolutnie użyć słowa, że drapią, gdyż jedne jak i drugie pięknie suną po papierze, jednak te nowe są praktycznie bezgłośne, podczas gdy te sprzed kilku lat wydają delikatny odgłos (i minimalnie inaczej się prowadzą). Są to różnice tak subtelne, że być może kto inny nie zwróci nawet na to uwagi. Niemniej stalówka spisuje się świetnie. Dzięki niej możemy uzyskać linie od 0,5 do 1mm, a możliwe jest osiągnięcie nawet szerokiej na 1,5mm linii (jednak w tym przypadku konieczny jest już mocniejszy nacisk). Trzeba przyznać, że w świetle tego co obserwujemy obecnie na rynku jest to wynik doskonały. Co istotne – ze stalówką nie musimy się siłować, gdyż jest ona bardzo miękka i elastyczna.

visconti_venetia_sm-1

visconti_venetia_sm-2

visconti_venetia_sm-3

visconti_venetia_sm-4

visconti_venetia_sm-5

visconti_venetia_sm-6

visconti_venetia_sm-7

visconti_venetia_sm-8

visconti_venetia_sm-10

visconti_venetia_sm-11

visconti_venetia_sm-12

visconti_venetia_sm-13

visconti_venetia_sm-14Podsumowanie:

Visconti Venetia to piękne i doskonale wykonane pióro, które w dodatku wykonano w stosunkowo niewielkiej ilości egzemplarzy, co przy jego cenie wydaje się ciekawą propozycją zarówno dla osób planujących używać go na codzień, jak i dla kolekcjonerów. Cena ta jeszcze niedawno wynosiła w polskich sklepach około 5900zł (niedawno – bo pióro staje się coraz trudniej dostępne). Nie jest to oczywiście pióro tanie, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę prestiż producenta, srebrny filigran, palladową stalówkę oraz wielkość limitacji, to okaże się, że cena ta jest całkiem atrakcyjna, gdyż często pióra wyprodukowane w dwukrotnie większej ilości egzemplarzy potrafią być dwukrotnie droższe. Ja model Venetia mogę zdecydowanie polecić.

Podziękowania dla firmy INNER – TOMAR S. C. będącej dystrybutorem marki Visconti za dostarczenie pióra do testu.

Dodaj komentarz