Pióra marki Duke, zdobyły na naszym rynku całkiem sporą popularność. Ich oczywistą zaletą jest niska cena, dzięki której są one dostępne dla szerokiego grona odbiorców. Oczywiście potencjalny nabywca może dzisiaj przebierać w asortymencie różnorodnych firm, modeli oraz cen.

Wygląd i wykonanie

Na pierwszy „rzut oka”, pióro prezentuje się całkiem atrakcyjnie. Zestawienie czerni z podłużnymi, połyskującymi czerwonymi pasami, które uzupełniają metalowe elementy, robi bardzo dobre wrażenie. Bez wielkiego przyglądania się, trudno dopatrzeć jakieś mankamenty, jednak po uważnym przyjrzeniu się, bądź podczas oglądania zdjęć makro – takie wpadki jednak się ujawniają. Na skuwce zauważyłem małe załamania lakieru na styku z pierścieniem trzymających klip. Sam klip w dodatku też jest średnio estetycznie wykolejony. Może nie widać tego od razu, jednak wnikliwy obserwator jest stanie to dostrzec. Poza takimi niuansami, pióro prezentuje się okazałe i efektownie. Pióro ma całkiem słuszne rozmiary i spory ciężar. Trzyma się je w ręku wygodnie bez uczucia dyskomfortu. Sprawia wrażenie solidnie wykonanego.

System napełnienia

Za pomocą naboi bądź dołączonego konwertera.

Stalówka i wrażenia z pisania piórem

Stalówka wykonana jest ze stali nierdzewnej. W tej klasie cenowej to oczywiste. Na jej powierzchni umieszczono ładny grawer, który pasuje do ogólnego charakteru pióra. Poza napisem „22KGP”, znalazła się tutaj oczywiście korona, będąca logo marki.

Pióra Duke przeważnie są uznawane za produkty, którymi pisze się dobrze. Postanowiłem poprzeczkę ustawić dosyć wysoko i nie ułatwiać niczego. Do testu wybrałem atramenty Diamine Oxblood, który w mojej opinii nie jest atramentem o wzorowym przepływie. Powiedziałbym nawet, że jest to atrament, którego niektóre pióra nie lubią. Papier też nie należy do czołówki wyrobów papierniczych – jest to papier biurowy do drukarek. Wszak najczęściej pisuje się jednak na takim papierze.

Flexa nie ma – to jest pewne. Stalówka zaczyna pisać od razu i nie przerywa. Nie pisze super lekko, ale jest naprawdę dobrze. Oczywiście trzeba lekko docisnąć do powierzchni papieru, ale nie jest to uciążliwe. Jeszcze będzie trzeba sprawdzić pióro z innym atramentem, ale myślę (a wręcz jestem pewien), że będzie już tylko lepiej. Trzeba przyznać, że pisze naprawdę dobrze i jest nawet lepiej niż się spodziewałem.

Próbka pisma

Zapraszam do testu Diamine Oxblood, gdzie wszystkie próbki zostały wykonane tym piórem.

Podsumowanie

Oceny pióra trzeba by dokonać w odniesieniu do ceny, na tle której owy produkt jest naprawdę dobrej jakości i sprawia wrażenie solidnego. Oczywiście – są pióra, które są lepsze pod każdym względem, jednak najczęściej kosztują one znacznie więcej. Zdarzają się również sytuacje, gdy produkt bardziej rozpoznawalnej marki wcale nie pisze lepiej, a czasem zdarza się, że nawet gorzej. Bądź co bądź, w tej klasie cenowej często mamy do czynienia z pewnego rodzaju ruletką dotyczącą jakości wykonania. W tym przypadku jest naprawdę nieźle.