Foto: Materiały prasowe firmy Vacheron Constantin

W tym roku byliśmy świadkami premiery najbardziej skomplikowanego zegarka naręcznego na świecie. W dniu wczorajszym miała jednak miejsce premiera jeszcze bardziej niezwykłego czasomierza – mowa bowiem o najbardziej skomplikowanym zegarku jaki dotąd widział świat. Taki jest bowiem Vacheron Constantin Atelier Cabinotiers Ref. 57260. Nie dziwi fakt, że jest to zegarek kieszonkowy. Potężny zasób komplikacji (oraz idących w ślad za nimi wyświetlanych na cyferblacie funkcji) jest tak duży, że nie sposób pomieścić go w kopercie zegarka naręcznego. Zresztą wspomniany na samym początku rekordowy zegarek naręczny, również miał gabaryty na tyle kuriozalne, że można o nim mówić w kontekście zegarka naręcznego, wyłącznie ze względu na zamontowany do niego pasek. Całość jednak zarówno średnicą oraz grubością czasomierza, zdecydowanie przypomina tzw. „kieszonkę”. Vacheron Constantin wolał od razu postawić na rozsądniejszą formę prezentacji swojego projektu. W porównaniu do konkurencyjnej manufaktury, oszczędzono sobie również zdobień. Cel był jasny – stworzyć najbardziej skomplikowany zegarek świata, i cel ten osiągnięto. 57 funkcji w jednym zegarku musi robić wrażenie.

Już patrząc na to arcydzieło sztuki zegarmistrzowskiej (bo nie sposób go określić w odmienny sposób), widać, że zaprojektowanie całości pochłonęło ogromną ilość czasu, a także, że wymagało niezwykłej wiedzy i umiejętności. Manufaktura przyznaje, że wymagało to ośmiu lat pracy trzech mistrzów zegarmistrzowskich, co (w świetle umiejętności osób pracujących dla Vacheron Constantin), daje odpowiednie pojęcie o niezwykłej trudności projektu. Nic więc dziwnego, że zegarek ten nie jest produkowany regularnie. Nie jest to nawet seria limitowana. Każdy egzemplarz jest wykonywany na indywidualne zamówienie.

Foto: Materiały prasowe firmy Vacheron Constantin

Polerowana koperta wykonana z 18 karatowego białego złota mierzy 98mm średnicy oraz 50,55mm grubości. Nadano jej prostą formę, która stanowi doskonałe tło dla rozbudowanego podwójnego cyferblatu. Założono, że prostota jest ponadczasowa. Na godzinie 12 umieszczono trójpozycyjną koronkę, za pomocą której możemy kontrolować również pracę stopera (kontrolę rattrapante zapewnia przycisk umieszczony na godzinie 11). Oczywiście przycisków jest znacznie więcej. Na godzinie 4 umieszczono także koronkę, która służy do obsługi alarmu.

Obie tarcze zostały wykonane z litego srebra, natomiast obrotowe dysku obsługujące poszczególne funkcje wykonano z aluminium, co było podyktowane wymogiem niskiej wagi. Na przedniej stronie odnajdziemy aż 19 wskazówek, natomiast z tyłu zegarka jest ich „jedynie” 12.

Pierwszymi widocznymi na ich powierzchni elementami jest połączenie podwójnego stopera z funkcją rattrapante (czyli tzw. „doskakującej wskazówki) pozwalającej mierzyć międzyczasy) wraz z kilkoma wiecznymi kalendarzami. W tym miejscu należy wspomnieć, że nigdy funkcje te nie były rozbudowane do tego stopnia, bądź nie współistniały w obrębie jednego zegarka. Oba stopery posiadają możliwość zliczania czasu w zakresie 60 minut na skalach umieszczonych po bokach. Oczywiście odmierzane są także godziny – skala obejmuje zakres 12 godzin. By tak skomplikowany pomiar czasu mógł w ogóle zaistnieć w tytułowym czasomierzu, konieczne było zaprojektowanie mechanizmu od samego początku, gdyż przeprojektowanie jakiegokolwiek produkowanego przez VC kalibru nie pozwoliłoby osiągnąć zamierzonego efektu.

Foto: Materiały prasowe firmy Vacheron Constantin

Podobnie ma się sprawa z podwójnym wiecznym kalendarzem, który bazuje na tradycyjnym kalendarzu Gregoriańskim, bądź na tzw. „kalendarzu biznesowym”, który w obecnej symbolice funkcjonuje pod mało poetycką nazwą „ISO 8601”. Wskazuje on czas w zakresie 52 tygodni z uwzględnieniem lat przestępnych. Manufaktura podkreśla, że zwłaszcza to drugie ustawienie pozwala dokładnie planować wszystkie ważne spotkania biznesowe. Komplikacja ta umożliwia również transferowanie ustawienia pomiędzy różne strefy czasowe, a także zwrotne wyświetlanie wartości „ISO” w systemie 24 godzinnym, z uwzględnieniem danych poszczególnej strefy czasowej. System ISO zawiera pełen cykl 400 lat! Trzeba przyznać, że ilość możliwych do wyświetlenia danych w przypadku tej komplikacji jest ogromna, a co więcej w obu przypadkach możemy w pełni korzystać z kalendarza.

Gdyby tego było zbyt mało, to w modelu tym odnajdziemy także wieczny kalendarz Hebrajski. Jest to pierwszy przypadek zastosowania tej komplikacji razem z tradycyjnym kalendarzem Gregoriańskim. Wynika to przede wszystkim z długich zmian cykli kalendarza Hebrajskiego. Skomplikowany układ elementów dba o to, aby precyzyjne obliczenia matematyczne, miesiące księżycowe oraz lata solarne (astronomiczne), były precyzyjnie odmierzane. Hebrajski wieczny kalendarz bazuje na odmierzaniu wynoszących 19 lat cykli Metona (1 cykl odpowiada w przybliżeniu 235 miesiącom księżycowym). Wskazanie to zostało na tarczy sparowane ze znajdującym się na godzinie 3 zliczaniem godzin (do 12) funkcji stopera. Dla uzupełnienia – na godzinie 9 umieszczono wskazanie informujące, czy bieżący rok składa się z 12 czy 13 miesięcy. Na godzinie 6 odnajdziemy także transpozycje bieżącego roku, na rok wedle kalkulacji świeckiego kalendarza Hebrajskiego (wedle którego świat został stworzony w roku 3760 przed Chrystusem). W tym przypadku rok 2015 odpowiada rokowi 5775, a z kolei biorąc pod uwagę, że Żydowski Nowy Rok rozpoczął się we wrześniu tego roku, to otrzymamy rok 5776.

Foto: Materiały prasowe firmy Vacheron Constantin

W obrębie wskazań umieszczonych na godzinie 12 umieszczono także wskazanie cykli księżyca, które odliczane są w cyklach wynoszących 29,5305882 dnia. Podziw budzi także niezwykle rzadka konieczność korekty tego wskazania – wynosi ona bowiem 1 raz na każde 1027 lat!

Oczywiście nie obyło się bez komplikacji, dzięki którym zegarek emituje dźwięki. Tzw. „The Westminster Chiming” to nic innego jak carillon wygrywający melodie, który w dodatku może pracować w trzech trybach. Standardowy wybija co kwadranse. Pięć młoteczków ma za zadanie emitować dźwięk maksymalnie zbliżony do „Big Ben’a” zamontowanego na wieży Pałacu Westminsterskiego w Londynie. Carillon ten posiada również funkcję „trybu nocnego”. Dzięki niemu, pomiędzy godziną 22:00 a 8:00, dźwięki są tłumione, tak więc właściciel tego wyjątkowego czasomierza, może spać spokojnie. Ten wyjątkowy jak na zegarki mechaniczne system, został specjalnie zaprojektowany przez inżynierów manufaktury na potrzeby tego modelu. Oczywiście nie zapomniano o bardziej przyziemnym wykorzystaniu dźwięku, tak więc zegarek posiada alarm. Funkcja ta jest zresztą obsługiwana wspomnianą na początku koronką, którą zlokalizowano na godzinie 4. Zresztą cały system posiada również niezależne zasilanie z osobnej sprężyny.

Foto: Materiały prasowe firmy Vacheron Constantin

Foto: Materiały prasowe firmy Vacheron Constantin

Manufaktura Vacheron Constantin jak się to mówi “nie była by sobą”, gdyby nie zastosowała komplikacji obiegowego wychwytu. Sferyczny tourbillon posiada klatkę w kształcie krzyża maltańskiego, który jest jednocześnie logo manufaktury (jego obrót następuje raz na każde 15 sekund). Element ten wykonano z ultra lekkiego aluminium.

Oczywiście znajdziemy też „sky chart”, czyli graficzną interpretację nieboskłonu, czy też tzw. „równanie czasu”, które pozwala nam odczytać nie tylko godzinę wschodu i zachodu słońca, ale również czas trwania dnia i nocy. Łącznie funkcji jest aż 57.

Kaliber 3750 także w cyfrach wygląda imponująco. Przy tak dużej ilości funkcji oferuje on rezerwę chodu wynoszącą 60 godzin. Pracuje on z częstotliwością chodu wynoszącą 2,5Hz (18000VpH), a do łożyskowania jego ruchomych elementów użyto imponującej ilości kamieni – aż 242. Jeżeli dotychczasowe skomplikowane werki wydawały Wam się złożone, to byliście w błędzie. Czymże są 300 czy 500 elementowe werki przy opisywanym 3750, który jak pisze Vacheron Constantin w swoich materiałach prasowych, składa się z aż ponad 2800 komponentów!

Nabywca otrzymuje w zestawie przyrząd pozwalający na korektę wskazań oraz szkło powiększające. Z reguły przy opisywaniu nowości nie pojawia się informacja dotycząca wagi zegarka, jednak tym razem, nawet sama manufaktura postanowiła zawrzeć taką informację w publikowanych przez siebie materiałach. Wynosi ona bowiem 960g. Oczywiście nie trzeba chyba wspominać, że czasomierz ten jest sygnowany i certyfikowany znakiem Pieczęci Genewskiej.