Pomimo, że bardzo często podkreślam, iż obecnie obserwujemy na rynku tendencję do sięgania przez projektantów po wzory sprzed lat, to chyba jeszcze nie pojawił się wpis, o zegarkach, o których można by powiedzieć, które „są tak bardzo retro”, jak ma to miejsce w przypadku kolekcji 1858 marki Montblanc. Kolekcja ta nawiązuje bezpośrednio do najlepszych wzorców stworzonych przez firmę Minerva, którą Montblanc przejął przed kilku laty. Co istotne, nowy właściciel nie miał zamiaru wprowadzać tu rewolucji, a jedynie wykorzystać wiedzę projektantów i inżynierów przy wsparciu nowych środków finansowych. Udało się to znakomicie, bowiem za najlepszymi kreacjami zegarmistrzowskimi marki Montblanc, stoi Minerva. Niewielka manufaktura, której logo bez trudu odnajdziemy po spojrzeniu na zamontowane w zegarkach werki.
To cenne i rzadkie, że nowy właściciel tak dba o historię firmy, którą kupuje. Historia ta zresztą jest niezwykle bogata, gdyż nazwa kolekcji, czyli „1858”, to w istocie rok założenia manufaktury Minerva. Zresztą zaprezentowany w roku 1920 kaliber 13.20, stał się szybko znakiem rozpoznawczym manufaktury z Villeret. Zresztą od początku dążeniem tego niewielkiego zakładu, było produkowanie mechanizmów własnej konstrukcji. Obecnie w skład kolekcji wchodzą dwa czasomierze: pierwszy z kopertą wykonaną ze stali nierdzewnej i tzw. „małą sekundą”, oraz drugi, będący tzw. chronografem, a dokładniej monopusher’em (czyli zegarkiem wyposażonym w funkcję stopera, którego pracę obsługujemy za pomocą tylko jednego przycisku), który otrzymał kopertę wykonaną z 18 karatowego różowego złota.
Oba modele są edycjami limitowanymi – wyprodukowanych zostanie 858 sztuk czasomierza ze stalową kopertą, oraz 100 egzemplarzy czasomierza wyposażonego w funkcję stopera.
Montblanc 1858 Chronograph Tachymeter Limited Edition 100
W tym przypadku klasyczna w kształcie koperta mierzy 44mm średnicy oraz 13,5mm wysokości. Postawiono na klasyczny kształt, natomiast gabaryty zdecydowano się dopasować do obowiązujących trendów. Kopertę jak już wspomniano, wykonano z 18K różowego złota. Z jej prawej strony umieszczono koronkę, która połączona jest z przyciskiem, dzięki któremu możemy obsługiwać w pełnym zakresie funkcję stopera. Wodoodporność została oszacowana przez producenta na poziomie 3 bar. Z tyłu odnajdziemy zakręcany dekiel, którego wypełnianie stanowi szkło szafirowe, przez które możemy podziwiać pracę niezwykle atrakcyjnego w swej formie, jak i jakości zdobień mechanizmu. Tego samego rodzaju szkła użyto do wypełnienia pierścienia lunety, jednak w tym przypadku dodatkowo pokryto je warstwą antyrefleksyjną. Co więcej, szkło chroniące tarczę jest wypukłe.
Design cyferblatu nawiązuje bezpośrednio do protoplasty z roku 1930. Obecny model, to pod względem stylistyki swoista reedycja tamtego czasomierza – bardzo udana zresztą. Na czarnej tarczy umieszczono skalę tachymetru, arabskie cyfry indeksów godzinowych (które dodatkowo wypełniono przy pomocy Super LumiNovy), oraz sub-tarczę małej sekundy (na godzinie 9) jak i 30 minutowy totalizator stopera (na godzinie 3). Całość uzupełniono jedynie dawnym logo firmy Montblanc oraz subtelną informacją o rodzaju zamontowanego wewnątrz kalibru. Do elementów „retro”, z pewnością należy zaliczyć szkieletowane oraz wypełnione materiałem luminescencyjnym wskazówki.
Jeżeli chodzi o zamontowany mechanizm, to jest to manufakturowy kaliber MB M16.29, z manualnym naciągiem sprężyny. Na jego konstrukcję składają się 252 komponenty. Rezerwa chodu wynosi 50 godzin, a do łożyskowania ruchomych elementów użyto 22 kamieni. Mechanizm ten wyposażony jest także w koło kolumnowe, a obsługa komplikacji stopera jest możliwa za pomocą jednego przycisku (o czym zresztą wspomniano już wcześniej). Co ciekawe – mechanizm ten inspirowany jest kalibrem 17.29, który Minerva zaprezentowała 1929 roku.
Montblanc 1858 Small Second Limited Edition 858
Model ten jest uproszczoną wersją czasomierza opisanego powyżej. Koperta również mierzy 44mm średnicy, jednak jej wysokość wynosi 10,95mm, i wykonano ją ze stali nierdzewnej. Uproszczeniu uległa również kompozycja cyferblatu. Usunięto skalę tachymetru, w miejscu której pozostała jedynie skala minutowa. Na godzinie 6 umieszczono sub-tarczę tzw. „małej sekundy”. Niezmienny pozostał jednak wzór wskazówek, indeksów godzinowych, czy też logo umieszczonego na godzinie 12. Wodoodporność w przypadku tego wariantu również określono na poziomie 3 bar.
Z uwagi na odmienne funkcje, w przypadku tego modelu zamontowano odmienny mechanizm. Jest nim kaliber MB M23.03, który jednak również posiada manualny naciąg sprężyny. Oferuje on nieznacznie mniejszą, bo wynoszącą 47 godzin rezerwę chodu.
Niezależnie od wybranego modelu, zegarki są oferowane na czarnych paskach wykonanych ze skóry aligatora. Trzeba przyznać, że oba modele są niezwykle urokliwe, i pomimo, że nie są niczym rewolucyjnym (ba – niektórzy być może nawet nazwą je „odgrzanym kotletem”), moim zdaniem doskonale udało się ożywić ducha protoplastów sprzed ponad 85 lat.