Eleganckie zegarki nigdy nie wychodzą z oferty producentów z uwagi na ich uniwersalność oraz nieprzemijającą użyteczność. Jednym z takich czasomierzy jest model Automatic z kolekcji Renaissance firmy Aerowatch.
Pomimo prostych kształtów koperty, posiada ona wiele ciekawych detali i załamań, które sprawiają, że zegarek ten wygląda ciekawie. Dzięki temu koperta wygląda nie tylko jak typowy tzw. „garniturowiec”, ale i spokojnie może pełnić rolę zegarka „na codzień” (także do mniej zobowiązującego stroju). Kopertę wykonano ze stali nierdzewnej, a następnie pokryto ją powłoką PVD w kolorze różowego złota. Sama koperta mierzy 40mm średnicy oraz 9,90mm wysokości i muszę przyznać, że moim zdaniem gabaryt ten jest optymalnie dobrany. Dzięki rozsądnej średnicy, zegarek ten dobrze układa się na nadgarstku, jak i bez problemu mieści się pod mankietami większości koszul. Z prawej strony czasomierza odnajdziemy koronkę, którą operuje się naprawdę wygodnie. Producent co prawda zrezygnował z ozdabiania koronki, ale jej płaskie zwieńczenie dobrze komponuje się z kopertą.
Z tylu zegarka odnajdziemy stalowy, szczotkowany dekiel, wokół którego naniesiono jedynie podstawowe informacje o zegarku. W centrum dekla umieszczono duże logo producenta. Moim zdaniem proste zdobienie dekla całkiem dobrze pasuje do zegarka, chociaż nie ukrywam, że element ten mógł zostać zaprojektowany trochę ciekawiej.
Zegarek jest oferowany ze skórzanym paskiem. Rozstaw uszu wynosi 20mm. W tym miejscu trzeba wspomnieć, że recenzowany wariant kolorystyczny jest jednym z kilku oferowanych przez producenta w stosunku do tego modelu czasomierza. Wodoodporność zegarka została określona na poziomie 5ATM.
Srebrzystą tarczę pokryto szlifem słonecznym, co sprawia, że prezentuje się ona doskonale. Na jej powierzchni odnajdziemy wąski pierścień ze skałą minutową, oraz nakładane indeksy, które również pokryto różowym złotem. Powłoką PVD pokryto także wskazówkę minutową i godzinowa. Wskazówki jak i indeksy, wypełniono za pomocą Super LumiNovy. Siła i czas świecenia są standardowe (tj. umiarkowana moc i czas świecenia) jak dla takiej ilości użytego materiału luminescencyjnego, chociaż moim zdaniem zegarek pod tym względem wypada pozytywnie na tle konkurencji o podobnej stylistyce. Kształt wskazówek wg. mnie ładnie koreluje z formą indeksów i ogólnym designem zegarka. W roli akcentu kolorystycznego występuje tutaj zabarwiona na niebiesko wskazówka sekundowa. Na godzinie 6 umieszczono także okienko datownika. Funkcja ta z pewnością jest jedną z najbardziej przydatnych w codziennym używaniu. Tarczę i jej elementy chroni szkło szafirowe.
Z pozostałych elementów na tarczy, można wyliczyć oznaczenie producenta oraz napis „Automatic”. Dzięki takiemu oszczędnemu podejściu do zagospodarowania powierzchni cyferblatu, wszystko jest ładnie rozmieszczone, a na tarczy panuje porządek.
W czasomierzu zastosowano mechanizm ETA 2824-2, który jest wyposażony w automatyczny naciąg sprężyny. Oferuje on 38 godzin rezerwy chodu, a do łożyskowania jego ruchomych elementów użyto 25 kamieni. Werk ten należy do solidnych i łatwych w ew. serwisowaniu mechanizmów (chociażby pod względem standardowych przeglądów okresowych). Nie testowałem dokładności chodu, ale z uwagi na fakt zastosowania tego mechanizmu w dużej liczbie zegarków oferowanych na rynku możemy być pewni, że będzie się pracował równie dobrze.
Podsumowanie:
Zegarek ten należy do tzw. „pewniaków”, czyli czasomierzy, które są pozytywnie odbierane przez bardzo dużą liczbę potencjalnych klientów. Klasyczna stylistyka, elegancka kolorystyka i całkiem rozsądna wycena sprawiają, że zegarek ten jest ciekawą propozycją.
W tym miejscu chciałem podziękować firmie Morwa będącej dystrybutorem zegarków marki Aerowatch, za dostarczenie zegarka do recenzji w Polsce.
Kategorie: Aerowatch, TESTY, Testy zegarków, ZEGARKI