Dziś chciałbym zaprezentować materiał dotyczący nietypowego zegarka. Co jest w nim tak niezwykłego? Pewnie fakt, że manufaktura produkująca te zegarki znajduje się na Słowacji. Pomimo tego, że do tego kraju i jego mieszkańców pałam wielką życzliwością, to nigdy nie myślałem o Słowacji, jako o kraju gdzie produkuje się zegarki. Na naszym rodzimym podwórku w ostatnich latach również było kilka podejść do tematu produkcji czasomierzy i kończyło się to przeróżnie. Niemniej ciekawość wzięła górę i zgodziłem się przyjrzeć bliżej temu produktowi.
Właściciel poinformował mnie na starcie, że czasomierz dotrze bez pudełka, gdyż jest to egzemplarz pokazowy, a opakowania są w fazie produkcji – stąd „pokazówki” nie posiadają opakowań. Patrząc jednak na sam zegarek, można powiedzieć, że pewnie będzie dobrze wykonane. I właśnie staranność to cecha, która dominuje w tym produkcie. Pomimo stosunkowo prostego designu o tematyce nawiązującej do wzoru „pilot”, zegarek ten przyciąga wzrok.
Kopertę wykonano ze stali nierdzewnej. Pomimo masywnych i zdecydowanych kształtów postawiono na średnicę wynoszącą 40mm (bez koronki). W zestawieniu ze stosunkowo wąskim bezelem udało się otrzymać doskonałe proporcje. Sam czasomierz nie wydaje się za mały – nie jest też jednak przesadnie duży. Wydaje się, że jest to optymalna wielkość i lepiej nie dało się tego rozwiązać. Wysokość zegarka to 12,8mm. Zegarek bardzo dobrze układa się na nadgarstku. Z mieszczeniem się pod mankiet raczej nie ma problemu o ile nie są one przesadnie dopasowane do naszego nadgarstka (z tym, że temu zadaniu są w stanie podołać tylko zegarki o super niskim profilu koperty). Powierzchnia koperty łączy fragmenty szczotkowane oraz polerowane na wysoki połysk. Wszystkie krawędzie są wykonane nienagannie. Ta sama uwaga dotyczy szlifów. Pierścień lunety oraz dekiel wypełniono za pomocą szkła szafirowego. Szkło chroniące tarczę pokryto obustronnie warstwą antyrefleksyjną, natomiast szklane wypełnienie dekla posiada taką warstwę naniesioną jedynie po wewnętrznej stronie (co i tak jest rzadkim zjawiskiem). Antyrefleks sprawdza się doskonale – w zdecydowanej większości sytuacji ma się wrażenie, jakoby szkła w ogóle nie było ponad tarczą. Dzięki takiemu zabiegowi odczytanie bieżącej godziny jest zupełnie bezproblemowe pod praktycznie dowolnym kątem.
Po prawej stronie koperty znajduje się duża, zakręcana koronka, którą ozdobiono logo firmy Biatec. Ze względu na kształt i rozmiar koronki, operowanie nią jest bardzo wygodne. Wodoodporność została przez producenta określona na poziomie 100 metrów (10atm).
Od strony dekla widzimy nietypowy, ale interesujący wizualnie wahnik. W zegarku zamontowano kaliber 3901A, który jest wytwarzany przez szwajcarską Eternę. Jest on także dostosowywany do specyfikacji zgodnej z założeniem linii Crosair. Mechanizm ten posiada automatyczny naciąg sprężyny i oferuje on 65 godzin rezerwy chodu. Werk ten pracuje z częstotliwością 4 Hz (28800VpH), a do łożyskowania jego ruchomych elementów wykorzystano 19 kamieni. Całościowe zestawienie formy, kolorów i zdobień prezentuje się niebanalnie i ciekawie.
Cyferblat o pozornie znajomym układzie również pokazuje, że nawet do prostych rzeczy można podejść z zaangażowaniem. Podziałka minutowa typu „railroad” jest wykonana bardzo dokładnie. Jeszcze lepiej prezentują się masywne cyfry indeksów godzinowych. Poza ciekawym krojem i błyszczącą obwódką, otrzymały one wypełnienie z Super LumiNovy T3 (A grade). Tym samym materiałem wypełniono masywne, osadzone centralnie wskazówki. Jeżeli chodzi o siłę świecenia, to jest całkiem nieźle. Wydaje mi się, że zastosowany materiał luminescencyjny charakteryzuje się przedłużoną długością świecenia, natomiast umiarkowaną jego siłą. Indeks na godzinie 12 został wyróżniony jakże charakterystycznym trójkątem w asyście dwóch kropek. Na godzinie 9 zlokalizowana została sub-tarcza „małej sekundy”.
Tym co z pewnością zwraca uwagę, jest powierzchnia cyferblatu. Jest ona lakierowana. Jej barwa jest głęboka, a wręcz lustrzana powierzchnia sprawia, że pewne elementy się w niej odbijają. Także naniesione logo czy nazwa kolekcji są wykonane z najwyższą starannością.
W zestawie nabywca otrzymuje skórzany pasek. Zarówno on, jak i wykonana ze stali nierdzewnej klamra, są sygnowane logo firmy Biatec. Elementy te robią naprawdę dobre wrażenie.
Na stronie firmy Biatec znajdziemy informację, że za zegarek ten klientom mieszkającym na terenie UE przyjdzie zapłacić 1380 Euro (jest także opcja pre-order, która pozwoli zaoszczędzić 20%). Czy cena jest adekwatna do jakości? Przy aktualnym kursie Euro (i bez obniżki) będziemy musieli wysupłać ok 6000zł. Nie jest to mało, ale nie jest to też kwota zawrotna. Sam produkt jest moim zdaniem wart swojej ceny, gdyż wszystkie elementy są wykonane niezwykle starannie. Niejednokrotnie są one wykonane dokładniej niż zegarki uznanych producentów, którzy mogą się już pochwalić wieloletnią historią. Mnie zegarek ten bardzo się spodobał – jest to moim zdaniem jeden z najciekawszych czasomierzy typu „pilot” w budżecie poniżej 10000zł. Zegarek pomimo wydawałoby się, klasycznej stylistyki zdecydowanie odróżnia się od większości propozycji istniejących na rynku. Bardzo udany design, wysoka jakość wykonania oraz całkiem rozsądna cena wróżą materiał na sukces, którego życzę firmie Biatec.
Podziękowania dla firmy Biatec za dostarczenie zegarka do testu.
Kategorie: Biatec, TESTY, Testy zegarków, ZEGARKI
3 odpowiedzi »