ATRAMENTY

Pelikan Edelstein Smoky Quartz – test

Smoky Quartz to atrament z serii Edelstein, którą firma Pelikan traktuje jako segment premium. Atrament jest też opatrzony symbolem Ink of the Year – kolor ten wybrany został jako przewodni w roku 2017. Jest to produkt też o tyle istotny dla naszego kraju, że barwę przewodnią skomponowała osoba z Polski 🙂

Gdybym miał opisać krótko serię Edelstein to powiedziałbym, „że ją lubię, ale że jednocześnie jest moim zdaniem nieco zbyt zróżnicowana jakościowo”. Są w jej obrębie produkty bardzo dobre bądź nawet rewelacyjne, jak i takie, które są moim zdaniem przeciętne, pomimo pięknego opakowania. Nie chodzi tylko o całościowy zbiór barw (bo każdy ma inny gust więc trudno tutaj negować ich sens) – bardziej mam na myśli właściwości niektórych inkaustów, a konkretnie cieniowanie, czy przepływ. Wybitny był z pewnością Amber, który bardzo interesująco cieniuje. Akwamaryn „był OK”, ale „nie porwał mnie za serce”, tym bardziej, że kolor ten przesunął premierę tytułowego produktu o rok. Tym bardziej więc interesował mnie Smoky Quartz.

Opakowanie i butelka:

Kartonowe pudełko ma w środku 2 wypełniacze z szarej pianki, które mają chronić gwint i korek, a także zapobiegać utracie kształtu kartonowego pudełka w trakcie np. transportu. Solidna, ciężka, elegancka i piękna w swej prostocie butelka robi spore wrażenie. Od razu czuć, że jest to produkt serii premium. Mieści ona całkiem sporo, bo 50 ml atramentu. Na ciężar i gabaryt wpływa przede wszystkim grube szkło. Całość wieńczy wydatny korek, który ozdobiono logiem marki Pelikan. Jestem detalistą i to na co od razu zwróciłem uwagę, to sposób w jaki się ono zakręca, a mianowicie, że po zakorkowaniu butelki, logo jest idealnie zwrócone w stronę użytkownika. Gwint pracuje gładko, wobec czego zamykanie i otwieranie flakonu jest łatwe i przyjemne.

Atrament:

Pierwsze wrażenie, to myśl, że kolor SQ to krok w dobrą stronę. Według mnie, bardzo brakowało takiego brązu w kolekcji Edelstein. Co prawda kolor dymnego kwarcu jest odrobinę inny, to jednak nie umniejsza to nic ostatecznemu efektowi. Barwa łączy brąz z nutą czerni i nie przełamuje się w tony żółte czy czerwone, co jednak w przypadku brązów często się zdarza. Nasycenie jest bardzo dobre.

Przebijania nie zauważyłem. Jeżeli nie będziemy rozlewali atramentu w formie „kleksów” to nawet na słabym jakościowo papierze nie odnotowałem przebijania pomimo pisania szeroką stalówką „B” firmy Lamy. Na słabym podłożu występuje minimalne strzępienie, ale moim zdaniem problem jest marginalny.

Cieniowanie to duży plus Smoky Quartz. Paleta odcieni jest spora i w zależności od stalówki uzyskamy zróżnicowane efekty. Z pewnością jednak parametr ten nie sprawia zawodu.

Przepływ to coś czego się obawiałem. Nic nie irytuje mnie podczas pisania tak, jak przerywające pióro lub pióro, które pisze, ale w przypadku którego wyraźnie czuć, że trzeba „docisnąć” żeby w ogóle pisało. Na szczęście przepływ w przypadku SQ jest bardzo dobry i ciecz podawana jest bezproblemowo, a stalówka sunie gładko po papierze.

Wysychanie trwa w przypadku szerokiej stalówki stosunkowo długo, ale na tym polu lepszy wynik odnotowuje niewiele atramentów. W przypadku węższej stalówki atrament wysycha szybko.

Wodoodporność to kolejne pozytywne zaskoczenie. Po zalaniu notatek, na papierze zostanie wyraźny czarno/ ciemno-szary ślad, który z pewnością pozwoli bez trudu odczytać treść.

Na zakończenie spróbowałem przygotować niewielki rysunek/malunek na papierze 130g firmy Winsor&Newton. Ma on przedstawiać kryształy kwarcu dymnego. Temat pracy nie jest jednak istotny tak jak właściwości atramentu. Ta „niby-akwarela” pokazuje jak wiele odcieni jest w stanie zapewnić ten atrament. Ciekawą i w mojej ocenie atrakcyjnie się prezentującą cechą, są czerwono-pomarańczowe obwódki miejsc, w których atramentu było najwięcej.

Podsumowanie:

Smoky Quartz to naprawdę dobry atrament oraz wartościowy dodatek do kolekcji Edelstein. Polecam wszystkim osobom, które lubią pisać brązami. Atrakcyjnie prezentujący się flakon wraz z zawartością o dobrych parametrach sprawiają, że będą to dobrze wydane pieniądze.

2 odpowiedzi »

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s