ATRAMENTY

Montblanc Elixir Colorist Collection – Azure – test

Azure to trzeci z testowanych przeze mnie atramentów firmy Montblanc, które wchodzą w skład kolekcji Elixir Colorist Collection. Atrament oparty jest na ekstrakcie z kwiatu Gardenia Blue oraz płatków chabrowych. Pierwotnie pigment ten otrzymywany był z azurytu, wydobywanego już w roku 300 p.n.e. w kopalniach na Cyprze. Rozpowszechniony został przez Egipcjan.

Opakowanie:

Karton z którego wykonano opakowanie jest bardzo wysokiej jakości. Elementy wykonane w kolorze czarnym mają delikatne prążkowanie w układzie wertykalnym. Na górnej ściance umieszczono logo producenta. Nazwa firmy wraz z pomniejszonym logo pojawia się na frontowej ściance. Pomiędzy zasadniczą częścią opakowania oraz pokrywą prześwituje kolorowa stawka, której barwa uzależniona jest od koloru wybranego atramentu. Na owej wstawce naniesiono oznaczenie kolekcji oraz nazwę odpowiedniego koloru.

Butelka:

Prostopadłościenny kałamarz wykonano ze transparentnego szkła. W odróżnieniu od klasycznych buteleczek firmy Montblanc, zakrętka jest kontynuacją całej formy. Na uwagę zasługuje sposób w jaki pracuje gwint zakrętki – wszystko jest spasowane bardzo precyzyjnie. Kałamarz mieści 50ml cieczy.

Atrament:

Azure to ciekawy, przyciągający wzrok atrament. Jego odcień można by nawet określić jako nieco turkusowy, jednak kolor jest na tyle jasny i czysty, że zachowuje swoją niebieską charakterystykę. Nasycenie jest bardzo dobre. Pomimo jasnej barwy, pisany tekst jest w pełni czytelny i to niezależnie od szerokości stosowanej stalówki.

Strzępienie i przebijanie występuje w śladowym stopniu tylko na papierach o słabej jakości. Na lepszych podłożach oba te zjawiska nie występują.

Cieniowanie jest bardzo dobre. Zwłaszcza „kleks” prezentuje jak szeroka jest paleta odcieni możliwych do uzyskania tj. od jasnoniebieskiego, aż po miejsca bliskie czerni.

Przepływ jest również bardzo dobry. Stalówka jest odpowiednio nawilżana. Podobnie jak w przypadku purpurowego Elixir’u (nieco lepszego pod kątem przepływu), tak i tu przekłada się to na wydłużenie czasu schnięcia. Trzeba jednak przyznać, że w codziennym użytkowaniu jest to w mojej ocenie problem raczej pomijalny.

Kwestią nieco bardziej problematyczną jest wodoodporność, która w tym przypadku jest zerowa. Woda sprawia, że nasze notatki znikną najprawdopodobniej bez śladu. W niektórych miejscach widać subtelny zarys linii, jednak na przeważającym obszarze nie będziemy w stanie odczytać treści notatek.

Podsumowanie:

Azure to atrament o pięknym, jasnym, niebieskim kolorze. Bardzo dobre właściwości oraz piękne opakowanie sprawiają, że zdecydowanie jest to produkt premium. Atrament ten polecam z zastrzeżeniem, że jeżeli szukamy inkaustu wodoodpornego, to zdecydowanie powinniśmy wybrać inny produkt. Pozostałe cechy sprawiają, że produkt ten można jak najbardziej polecić.

Za przekazanie atramentu do testu dziękuję firmie Legic, będącej dystrybutorem marki Montblanc oraz Butikowi Montblanc mieszczącemu się w Galerii Kazimierz w Krakowie.

1 odpowiedź »

  1. Dzień Dobry. Jestem wielką fanką atramentów MB. Staram się kupować także wszystkie wydania rocznicowe i limitowane. Atramenty są z całą pewnością dopracowane pod względem właściwości. Zatem tak naprawdę kupując atrament MB nie boję się testu właściwości ale zaskoczeniem może być i tylko barwa inkaustu.
    O ile ceny limitowanych wersji na poziomie 150 zł są jeszcze do przyjęcia, wersje już z najwyższej półki są trudne pod względem ceny. To pułap, który jest ciężki do przekroczenia. Może jednak MB w takim wypadku powinien rozlewać inkaust do kałamarzy 15 ml (jak atramenty Pilot iroshizuku). Wtedy można by się cieszyć atramentem i zbytnio nie nadszarpnąć budżetu.
    Tym niemniej cieszę się, że także atramenty z najwyższej półki są tutaj testowane!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s