Modelu DIA 2 byłem ciekaw od wielu lat. Kaweco od wielu lat kojarzy się głównie z kolekcją Sport, jednak linia DIA produkowana jest od 1921 roku, więc można ją uznać za klasykę w świecie piór wiecznych. DIA 2 jest udaną kontynuacją klasycznego przyboru piśmienniczego.

Opakowanie:

Pióro oferowane jest w pudełku, które wykonano w stylistyce, którą zwykło się określać jako retro. Powierzchnia imituje skórę, chociaż czuć, że jest twardsza aniżeli gdyby wykonano ją ze skóry. Otwieranie następuje za pomocą umieszczonego na przedniej ściance przycisku. W środku zastosowano materiałową wyściółkę, której biały kolor delikatnie połyskuje na srebrno. Pod wieczkiem umieszczono czarne  logo producenta. Właściwe pudełko wsunięte jest w kartonową oprawkę, która również jest stylizowana nieco na produkt sprzed lat.

Pióro:

DIA 2 produkowany jest w kolorze czarnym, natomiast elementy metalowe są koloru srebrnego bądź złotego.  Jest co prawda jeszcze model limitowany do 1000 egzemplarzy, jednak nie jest należy on do regularnej oferty. DIA 2 jak już wspomniano, zawsze budziło we mnie pewną ciekawość – być może dlatego, że było zupełnie inne od modelu Sport. Jest też na wskroś klasyczne.

Czerń żywicy jest głęboka. Materiał zresztą sprawia świetne wrażenie – jest aksamitny w dotyku i czuć, że jest on wysokiej jakości. Złocone elementy podkreślają elegancką stylistykę. Dwa cienkie pierścienie uzupełniono dwoma grubszymi pierścieniami u nasady skuwki. Wzajemne proporcje elementów są według mnie doskonałe. Ożywiają one całość, ale nie powodują wrażenia zbędnego przepychu. Na szczycie skuwki oraz na zakończeniu korpusu umieszczono logo firmy Kaweco. Tradycyjna forma klipsa dobrze komponuje się z pozostałymi elementami. Na skuwce umieszczono także napis „Kaweco-Dia GERMANY”. Zasadnicza konstrukcja pióra wykonana została z mosiądzu – gwinty pracują gładko.

Przygoda z tym piórem zaczęła się jednak niefortunnie. Po umieszczeniu w odpowiednim miejscu dołączonego naboju z atramentem, pióro nie pisało. Stalówka wydała mi się podejrzanie długa jak na ten model, ale pomyślałem, że może tak ma być? Wypłukałem pióro, umieściłem nabój i nic. Czynność powtórzyłem wraz z wykręceniem zespołu stalówki, co jednak nadal nie przyniosło efektu. Postanowiłem więc wykręcić element spajający spływak ze stalówką, po czym wyjąłem oba elementy z jego „uścisku”. Wszystko dokładnie wyczyściłem (włącznie z kanałem spływaka), wypozycjonowałem odpowiednio stalówkę (ma ona odpowiednie ograniczniki w spływaku), po czym zmontowałem w całość i…. eureka! Działa! Niby nic, ale trochę dziwna sprawa.

W testowanym egzemplarzu zamontowano stalówkę o szerokości M. Jest to standardowy model produkowany przez firmę Kaweco, więc jeżeli znamy jej charakterystykę, to tutaj będzie podobnie. Ilość podawanego atramentu można uznać za umiarkowaną, bądź nieco większą niż umiarkowaną. Jest to udany kompromis pomiędzy nasyceniem, a czasem wysychania. Z uwagi na zastosowanie stali, zmiana siły docisku nie powoduje generalnie wpływu na szerokość linii. Jeżeli używaliście innych standardowych stalówek Kaweco, to po prostu wiecie czego spodziewać się w tym przypadku.

Pióro w liczbach:

• długość pióra zamkniętego: 133mm
• długość pióra otwartego: 125mm
• długość skuwki: 59,5mm
• średnica skuwki: 14mm
• średnica korpusu: 12,5mm
• waga: 25g

Pióro jest dosyć lekkie. Jeżeli preferujemy pisanie z założoną skuwką na tył korpusu, to jest taka możliwość, chociaż uważam, że pióro jest na tyle długie, że nie ma takiej potrzeby. Gabaryty są bardzo udanym kompromisem pomiędzy poręcznością (i możliwością umieszczenia pióra dosłownie wszędzie), a odpowiednim poziomem tzw. reprezentacyjności. W tym miejscu jeszcze raz muszę podkreślić bardzo przyjemne uczucie powodowane przez żywicę, która jest świetnej jakości.

Podsumowanie:

Kaweco DIA 2 to piękne, bardzo klasyczne i udane pióro wieczne. Pomimo pewnych niedogodności w początkowym stadium, uważam, że to bardzo dobry produkt, choć cena mogłaby być nieco bardziej przystępna. Stylistyka retro rzadko jest tak udana i tak prawdziwa jak w tym modelu.

Na zakończenie chciałem podziękować sklepowi Appelboom za dostarczenie pióra do testu.