Jednym z kluczowych zagadnień, które starają się rozwiązać producenci piór wiecznych, jest podniesienie wytrzymałości materiałów użytych do produkowanych przyborów piśmienniczych. Trudy codziennego użytkowania oznaczają dla pióra wiecznego nie tylko kontakt z dłonią piszącego czy atramentem, ale również odporność na zarysowania, czy co gorsza, na upadki. Niejednokrotnie zdarzyło mi się odpowiadać na pytania, w których opisywany był problem pękniętego materiału z powodu upadku z blatu biurka na twardą powierzchnię. O ile prostych napraw można dokonać we własnym zakresie, to wielokrotnie jednak takie naprawy wymagają kontaktu ze specjalistą w zakresie naprawy piór wiecznych. Firma Pineider zaoferowała produkt, który właściwie eliminuje ryzyko takiego uszkodzenia.
Model Avatar wykonano z żywicy o nazwie UltraResin, która jest niezwykle odporna. Jak podaje producent, jej charakterystyka jest zbliżona do metalu, dzięki czemu jest niewrażliwa na kontakt z olejami, atramentem, elektrycznością, wysokie jak i niskie temperatury, promieniowanie UV, czy też dowolne warunki pogodowe. Jej główną zaletą jest jednak bardzo wysoka odporność na pękanie, dzięki czemu upadek pióra na podłogę nie jest w tym przypadku problemem (oczywiście wykluczamy tutaj wariant, w którym w podłogę uderza otwarte pióro, a elementem który przyjmuje na siebie największą siłę uderzenia jest stalówka). Wysoka odporność na uderzenia sprawia, że pióro jest bardzo trudne do uszkodzenia – zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jest prawie niezniszczalne (o ile weźmiemy pod uwagę normalne użytkowanie). Zresztą podczas Pen Show Poland 2019 prowadzone były na stoisku firmy Pineider demonstracje, które udowadniały, że obietnice producenta znajdują pokrycie w rzeczywistości.
Żywica UltraResin jest także bardzo przyjemna w dotyku. Pióro jest ciepłe, a powierzchnia wydaje się lekko aksamitna. Z uwagi na niewielką wagę oraz metalową sekcję poprawiającą wyważenie całości, pióro będzie się nadawało do sporządzania długich notatek.
To nie koniec technologicznych niespodzianek. Producent zapewnia, że cały produkt został zmontowany bez użycia nawet jednej kropli kleju, oraz, że wszystkie elementy połączone zostały w sposób stricte techniczny, wynikający z kształtowania i obróbki elementów. Takie rozwiązanie dodatkowo podnosi ogólnie pojętą wytrzymałość produkt, gdyż najczęściej miejsca w których klejone są poszczególne części, stanowią najsłabsze ogniwo całej konstrukcji.
Skuwka posiada magnetyczny sposób montażu – dzięki takiemu rozwiązaniu otwieranie i zamykanie pióra jest szybkie i bezproblemowe. Klips w kształcie ptasiego pióra jest całkiem elastyczny, co przekłada się na ułatwienie zaczepiania pióra do okładki notesu czy też kieszeni naszej marynarki bądź koszuli.
Na szerokim pierścieniu skuwki umieszczono motyw przedstawiający panoramę Florencji. Stosunkowo prosta technika zdobienia prezentuje się w tym przypadku całkiem zgrabnie, a jakości wykonania trudno coś zarzucić. Elementy metalowe pokryto warstwą palladu.
Producent oferuje pióro w całkiem szerokiej gamie kolorystycznej. Na zdjęciach prezentujemy kolory Devil Red, Abalone Green oraz Graphene Black. Stalówkę wykonaną ze stali (w rozmiarze 6) możemy wybrać w gradacji F lub M.
Pióro jest zasilane za pomocą naboi bądź dołączonego konwertera. Zarówno naboje jak i konwerter są w rozmiarze tzw. „uniwersalnym”.
Podsumowanie:
Pineider Avatar to bardzo ciekawe pióro wieczne. Na jego korzyść przemawia dobra jakość wykonania oraz zastosowanie niezwykle odpornych materiałów, co sprawia, że pióro będzie w stanie znieść naprawdę wiele trudów, które możemy napotkać zarówno w trakcie pracy jak i podczas podróży. Model ten został wyceniony na 549zł, co wydaje się kwotą uzasadnioną i rozsądną. Patrząc na ceny konkurencyjnych produktów, można uznać, że jest kwota ta jest atrakcyjna.
Podziękowania dla firmy INNER – TOMAR S. C. będącej dystrybutorem marki Pineider za dostarczenie pióra do recenzji.
Kategorie: PIÓRA WIECZNE, Pineider, TESTY, Testy piór
Pióra mają w sobie element geniuszu. Pewien Leo pochodził właśnie z tego pięknego miasta włoskiego czyli z Florencji.
Avatara posiadam od roku i jest to moje ulubione pióro, dobrze leży w ręku, bardzo praktyczna magnetyczna skuwka oraz dość mokro pisząca stalówka sprawia, że jest moim faworytem. Polecam.