Black Violet, jak sama nazwa wskazuje to bardzo ciemny odcień fioletu. Kolor ten jest bardzo wyraźny i z pewnością będzie dobrą alternatywą dla atramentów czarnych czy tzw. blueblack’ów.
Test wykonano na Papierze Rhodia Dotpad, piórem Kaweco Sport „B”
Butelka:
Atrament oferowany jest w wykonanej z tworzywa buteleczki o mocno podłużnym kształcie. Tworzywo jest niezłej jakości. Z podobnego materiału wykonano zakrętkę. Kałamarz mieści 50ml cieczy. Całość tworzy funkcjonalne i ekonomiczne opakowanie. Problematyczna może stać się tu dość wąska podstawa, która nie jest aż tak stabilna, jak przy solidniejszych i cięższych butelkach.
Cena za butelkę to ok. 13,5 Euro – w Polsce około 65zł.
Atrament:
Nasycenie – bardzo dobre
Cieniowanie – dobre
Przepływ – bardzo dobry
Przebijanie – brak
Strzępienia – brak
Wysychanie – szybkie (ok. 5s przy stalówce „B”)
Wodoodporność – słaba
Za kolor należało być producentowi wystawić 6 z plusem – jest głęboki, elegancki, świetnie sprawdzi się w codziennym pisaniu. Takich ciemnych fioletów, wpadających już nieco w czerń nie jest na rynku zbyt wiele, co sprawia, że atrament ten bardzo ciekawą propozycją.
Parametry Black Violet prezentują się obiecująco. Bardzo dobry przepływ i nasycenie sprawiają, że pisze sie nim przyjemnie, a notatki są bardzo czytelne. Cieniowanie wypada dobrze, zwłaszcza biorąc pod uwagę ciemną barwę inkaustu. Nie zauważyłam na Rhodii przebijania ani strzępienia przy pisaniu tekstu, na kleksie i przy kilku pociągnięciach piórem w tej samej linii oczywiście zarówno strzępienie, jak i przebijanie mogą się pokazać. Wysychanie jest szybkie, nawet przy stalówce „B” w Kaweco Sport. Jeśli chodzi o wodoodporność, to tutaj jest najsłabiej – tekst praktycznie całkowicie rozmywa się po kontakcie z wodą.
Podsumowanie:
Bardzo ciekawy kolor plus bardzo dobre parametry zdecydowanie zachęcają mnie by dalej tego atramentu używać. Jedyny mankament to ryzyko utraty notatek po ich kontakcie z wodą, co zdecydowanie dyskwalifikuje go, gdy pisany tekst musi być utrwalony na długo. Jednak dla tych, którzy nie dbają o ten parametr jest to bardzo interesująca propozycja.
Na zakończenie chciałam podziękować sklepowi Appelboom za dostarczenie atramentu do testu.
Kategorie: ATRAMENTY, Robert Oster, TESTY, Testy atramentów