Już na wstępie tego artykułu muszę przyznać, że byłem niezmiernie ciekaw tego modelu od momentu jego premiery. Ostatnie okazje do przetestowania piór CdA skłoniły mnie do uzupełnienia kolekcji o któryś z produktów tego producenta. Padło na model Leman w kolorze wręcz hipnotyzującej czerwieni.
Pióro dostarczane jest w charakterystycznym opakowaniu z czerwonego kartonu. W jego wnętrzu znajdziemy zasadnicze pudełko w kolorze czarnym wraz ze wszystkimi niezbędnymi elementami. Całość prezentuje się schludnie, nowocześnie i pragmatycznie – czyli zgodnie z „konwencją szwajcarską” jeżeli można tak to ująć.
Odpowiadając na pytanie „dlaczego niej jest to pióro łatwe w produkcji”, trzeba zaznaczyć, ze zarówno korpus jak i skuwka są w całości giloszowane, a następnie lakierowane. Czerwony lakier (stąd nazwa „Rouge Carmin”) prezentuje się rewelacyjnie. Jest on transparentny, dzięki czemu możemy podziwiać precyzyjnie wykonane grawerunki na powierzchni metalu. Wzór został położony wzorowo na całej powierzchni. Połączenie takiego grawerunku wraz z barwą lakieru prezentuje się doskonale.
Szeroki pierścień skuwki otrzymał grawerunek w postaci oznaczenia producenta, natomiast na szczycie skuwki umieszczono logo firmy. Jego wypukła powierzchnia i czerwony kolor doskonale komponują się z całością. Logo otacza także stosunkowo prosty element wykonany z metalu, który płynnie przechodzi w klips. Jego bardzo prosta forma w bardzo udany sposób koreluje z całością formy produktu.
Sekcja została wykonana z metalu, podobnie jak gwint służący do zakręcenia i odkręcania skuwki. Praca ruchomych elementów jest bardzo dobra, dzięki świetnemu spasowaniu elementów. Gwint za sekcją jest praktycznie niewyczuwalny i absolutnie nie przeszkadza nawet w długotrwałym sporządzaniu notatek. Pióro posiada gabaryty kwalifikujące go w kategorii „standardowo dużych piór” (141mm długości oraz 13,7mm średnicy). Jest ono bardzo dobrze wyważone, chociaż trzeba przyznać, że zakładanie skuwki na tył pióra nie jest najlepszym pomysłem, gdyż zaburzamy ogólny balans całości (przy takich gabarytach jednak nie jest to zabieg jakkolwiek potrzebny).















Stalówkę wykonano z 18 karatowego złota próby 750. Posiada ona prosty, aczkolwiek atrakcyjnie prezentujący się motyw ozdobny. W testowanym egzemplarzu zamontowano stalówkę o szerokości „F”. Jest ona dosyć sztywna, jednak charakteryzuje się dużą precyzją zarówno pod względem prowadzenia jej po powierzchni papieru jak i ogólnie pojętych proporcji. Jeżeli chodzi o ilość podawanego na papier atramentu to jest go raczej sporo, ale nie można napisać, iż jest go przesadnie dużo. Po prostu ilość cieczy spływającej na papier dobrano optymalnie. Ogólnie rzecz ujmując, stalówka ta nie pozwoli nam na szczególne szaleństwa ze zmianą grubości linii za pomocą zmiany siły docisku, ale pracuje doskonale i myślę, że w kategorii współcześnie produkowanych stalówek jest to produkt wykonany tak, jak oczekiwalibyśmy w segmencie premium.
Pióro zasilane jest systemem tłoczkowym lub za pomocą naboi. Zintegrowany system zasilania z pewnością jest bardziej prestiżowy, ale konwerter/naboje pozwalają na łatwą i częstą zmianę atramentu bez konieczności długotrwałego czyszczenia.















Podsumowanie:
Caran d’Ache Leman Rouge Carmin to piękne i doskonale wykonane pióro wieczne. Mogę je z pewnością polecić wszystkim niezdecydowanym, którzy do tej pory wahali się zakupić pióro tego szwajcarskiego producenta. W cenie poniżej 3000zł jest to moim zdaniem bardzo ciekawa i nietuzinkowa propozycja, obok której trudno przejść obojętnie.
Kategorie: Caran d'Ache, PIÓRA WIECZNE, TESTY, Testy piór