Drugim zegarkiem firmy Biatec, który chcielibyśmy zaprezentować w tym miesiącu jest model o nazwie Majestic. Pod pewnymi względami jest on z pewnością niezwykły.
Kopertę wykonano ze stali 316L. Mierzy ona 40mm średnicy (43,2mm z koronką) oraz 11,6mm wysokości. Kształty i płaszczyzny koperty są te same co w przypadku większości modeli oferowanych przez firmę Biatec, jednak moim zdaniem nie jest to jakikolwiek zarzut, gdyż koperty te są po prostu ładne i funkcjonalne. Ich proporcje zostały trafnie dobrane, przez co nie tylko prezentują się atrakcyjnie, ale i dobrze układają się na nadgarstku. Powierzchnia łączy fragmenty wypolerowane na wysoki połysk oraz szczotkowane. Z prawej strony zamocowano całkiem dużą koronkę, której karbowana powierzchnia powoduje, że operowanie nią jest bardzo łatwe. Wodoodporność została określona przez producenta na poziomie 100 metrów (10atm). W czasomierzu tego typu jest to wartość wystarczająca.
O cyferblacie nie można napisać zbyt wiele, poza tym, że prezentuje się zjawiskowo. Szafirowo-niebieska powierzchnia została dodatkowo ozdobiona szlifem słonecznym. Centralnie osadzone wskazówki prezentują się wyśmienicie, połyskując delikatnie nad urzekającą głębią koloru. Na cyferblacie umieszczono wyłącznie logo producenta oraz informację o kraju produkcji zegarka. Nie znajdziemy tutaj żadnych indeksów godzinowych czy też minutowych. Pierwsze wrażenie jest specyficzne – ma się wrażenie, że zegarek będzie trudny w codziennym użytkowaniu. Przez pierwszych kilka sekund miałem nawet myśl „piękny, ale jak tego używać?”. Po chwili jednak nasz umysł adaptuje się do takiej sytuacji i podświadomie zaczynamy odczytywać czas – oczywiście w pewnym przybliżeniu. Z pewnością nie jest to czasomierz mogący zastąpić nam na przykład stoper. Uczciwie jednak muszę przyznać, że do codziennego użytkowania precyzja jest wystarczająca.



















Zarówno do wypełnienia pierścienia lunety jak i dekla użyto szkła szafirowego, które pokryto wewnętrzną warstwą antyrefleksyjną. Wspomniana warstwa spisuje się doskonale, dzięki czemu spoglądając nawet pod dużym kątem na te elementy, nie pojawiają się uciążliwe refleksy świetlne. Przez szkło wypełniające dekiel możemy obserwować monetę z grawerunkiem przedstawiającym stylizowaną postać jeźdźca.
W zegarku zamontowano mechanizm Sellita SW200-1 z automatycznym naciągiem sprężyny. Werk ten pracuje z częstotliwością chodu wynoszącą 28800VpH (4Hz). Do łożyskowania ruchomych elementów wykorzystano 26 kamieni. Konstrukcja ta wyposażona jest także w funkcję stop-sekundy oraz antywstrząsowy system Incabloc. Rezerwa chodu oferowana przez ten mechanizm to 38 godzin.
W zestawie nabywcy otrzymują sprawiający bardzo dobre wrażenie pasek ze skóry jaszczurki w kolorze czarnym. Pasek jest wyposażony w klamrę ze stali 316L tj. tej samej, z której wykonano kopertę zegarka.
Jakość wykonania całości jest doskonała. Wszystkie elementy wykonano bardzo starannie i z dbałością detale oraz czystość tych elementów (nawet pod dużym powiększeniem nie widać żadnych drobin na tarczy czy wskazówkach).
Podsumowanie:
Biatec Majestic 03F to piękny i unikalny zegarek. Z pewnością jest na tyle specyficznym projektem, że nie każdemu przypadnie do gustu na tyle by go zakupić. Mnie osobiście oczarował. W cenie 1380 Euro jest to z pewnością jedna z najbardziej unikalnych propozycji w swoim budżecie. Moim zdaniem zdecydowanie warto się nim zainteresować.
Podziękowania dla firmy Biatec za dostarczenie zegarka do testu.
Kategorie: Biatec, TESTY, Testy zegarków, ZEGARKI