Schaumburg

Schaumburg Urbanic Moon – recenzja

schaumburg_moon_2016sm-1Model Perpetual Moon Meteorite odbił się głośnym echem na łamach Zegarki I Pióra. Został on zresztą bardzo dobrze przyjęty w środowisku miłośników zegarków z całego świata. Firma Schaumburg wprowadziła w tym roku do oferty nowy model. Tym razem należy on jednak do nowo powstałej kolekcji o nazwie Urbanic, która charakteryzuje się między innymi zmienionym kształtem koperty w stosunku do protoplasty.

Wykonana ze stali nierdzewnej koperta mierzy 45mm średnicy oraz 14mm wysokości. Pozornie duża średnica wygląda bardzo dobrze niezależnie od gabarytów nadgarstka. Dzieje się tak z uwagi rozdrobnioną strukturę koperty. W dodatku średnica jest mierzona pomiędzy elementami umieszczonymi na bokach koperty. Elementy te nadają także całej kompozycji sporo dynamizmu. Powierzchnia koperty łączy zarówno powierzchnie szczotkowane jak i polerowane na wysoki połysk. Z prawej strony koperty umieszczono stożkowatą koronkę, którą operuje się wygodnie z uwagi na jej karbowaną powierzchnię. Pełny, stalowy dekiel został ozdobiony logo producenta. Wodoodporność wynosi 100 metrów. W zegarku zamontowano mechanizm oznaczony symbolem SW12 z automatycznym naciągiem sprężyny.

schaumburg_moon_2016sm-14

schaumburg_moon_2016sm-2

schaumburg_moon_2016sm-3

schaumburg_moon_2016sm-4

schaumburg_moon_2016sm-13Niebiesko-fioletowa tarcza została ozdobiona szlifem słonecznym. Zewnętrzny pierścień rozpoczyna skala datownika. Konkretne wartości wskazywane są przez centralnie osadzoną wskazówkę z czerwonym grotem. Proste lecz masywne w kształcie indeksy godzinowe dobrze komponują się z ogólną stylistyką cyferblatu. Podobnie jak we wspomnianym wcześniej protoplaście, tak i tu, główne skrzypce gra umieszczone na godzinie 12 wycięcie (o średnicy 13,4mm) odpowiadające za wskazanie faz księżyca. Według producenta, w tym miejscu możemy zobaczyć foto-realistyczne odwzorowanie powierzchni Księżyca widzianego z Ziemi. Wskazanie to jest w stanie działać poprawnie bez żadnej korekty przez 122,5 roku. Ciekawą cechą wskazania faz księżyca w tym modelu jest fakt jego świecenia w ciemności. Cyferblat jest chroniony przez szkło szafirowe pokryte warstwą refleksyjną, która spisuje się bardzo dobrze.

Jeżeli chodzi o moje odczucia z tzw. „testu nadgarstkowego”, to muszę przyznać, że zegarek ten jest na pewno projektem udanym. Liczne dopracowane detale cieszą oko. Intryguje także barwa cyferblatu. Podobnie wygląda sytuacja w odniesieniu do wskazania faz księżyca, który jest motywem przewodnim tego modelu. Jak wspomniałem wcześniej – proporcje zegarka są tak dobrane, że nawet pomimo mojego nadgarstka o przeciętnych wymiarach zegarek układał się na nim bezproblemowo. W komplecie z zegarkiem nabywca otrzymuje skórzany pasek wraz z podwójnym zapięciem motylkowym. Pasek ten sprawia bardzo pozytywne wrażenie oraz nie jest przesadnie sztywny. Zarówno spoglądając na niego jak i uwzględniając wrażenia wizualno-dotykowe ma się wrażenie dobrego wykonania oraz doboru trwałych materiałów.

schaumburg_moon_2016sm-10

schaumburg_moon_2016sm-11

schaumburg_moon_2016sm-9

schaumburg_moon_2016sm-8

schaumburg_moon_2016sm-6

schaumburg_moon_2016sm-5

schaumburg_moon_2016sm-7

schaumburg_moon_2016sm-15

schaumburg_moon_2016sm-16

schaumburg_moon_2016sm-17Podsumowanie:

Nowy model Urbanic Moon to moim zdaniem bardzo udane rozwinięcie serii “z księżycem w tle”. Osobiście chyba wybrałbym tarczę pochodzącą z protoplasty za tzw. „zgodność materiałową” (czyli tarczę z meteorytu). Miałbym jednak duży dylemat w kwestii koperty, gdyż ta w nowej wersji jest po prostu świetna. Niebiesko-fioletowy cyferblat jednak również prezentuje się bardzo dobrze, a co więcej odróżnia się od klasycznej, stricte „niebieskiej” konkurencji. Bardzo udany czasomierz.

W tym miejscu chciałem podziękować firmie Chrono Online Sp.j – będącej dystrybutorem zegarków marki Schaumburg w Polsce za użyczenie zegarka do zdjęć.

5 odpowiedzi »

  1. Uwielbiam „księżycowe” Schaumburgi. Firma naprawdę świetnie podeszła do tematu wskazania faz księżyca. Z tą tarczą jeszcze nie widziałem. Ładny kolor. Tylko ich ceny… Są już poza moim zasięgiem. Czy można wiedzieć co kryje się pod symbolem mechanizmu Sw 12? Czy to Sellita?

  2. Ja niczego nie stwierdzałem. To było pytanie (co chyba widać) i nie było tam żadnej sugestii, że „sw” to Sellita. Pytanie nadal jest otwarte.

    • W komentarzu z 27 lipca zawarty jest fragment „Czy można wiedzieć co kryje się pod symbolem mechanizmu Sw 12? Czy to Sellita?” Tak więc pytanie o Sellitę jednak było 😉

      • Bądźmy poważni. Było to idrębne pytanie. Dla pańskiej spokojniści uzupełniam „…czy może ETA lub też manufakturowy mechanizm firmy?

Dodaj komentarz