Homo Sapiens na stałe weszło już do podstawowej oferty firmy Visconti. Innowacyjne rozwiązania i nietypowy materiał sprawiły, że model ten możemy już uznać za jeden z najważniejszych w historii firmy. Obecnie firma zaprezentowała modele o nazwie Lava Color, które są ciekawą ewolucją pierwotnej koncepcji. Najlepiej świadczą o tym, że nawet bardzo dobry produkt można ciągle udoskonalać.
Korpus jak i skuwkę wykonano z materiału będącego połączeniem skały wulkanicznej oraz żywicy. W odróżnieniu od pierwowzoru, którego kolorystyka oscylowała wokół czerni i szarości, teraz dodano do oferty aż trzy nowe kolory. Czerwona Terra di Siena, biało-szara Ash White oraz beżowa wersja o nazwie Tuff, nawiązują nadal do tematyki związanej z Ziemią, geologią oraz działalnością wulkaniczną, która w przypadku Włoch, miała także duże znaczenie dla wielu ośrodków miejskich tego kraju.
Materiał jest bardzo dobrej jakości i jest bardzo przyjemny w dotyku. Jego faktura jest też interesująca i czuć, że nie jest to zwykła żywica. Producent chwali się także dodatkowym zabezpieczeniem powierzchni materiału przed wpływem atramentu – szczególnie tyczy się to sekcji, która na taki kontakt jest szczególnie narażona.
Wszystkie elementy metalowe pokryto czarną powłoką galwaniczną. Na pierścieniu oddzielającym sekcję od korpusu umieszczono nazwę modelu oraz logo firmy. Czarny jest także charakterystyczny klips w kształcie łuku oraz dwa równie charakterystyczne dla modelu Homo Sapiens pierścienie skuwki. Klips pracuje bardzo dobrze, a do jego odciągnięcia celem natknięcia pióra na przykład na okładkę notesu nie potrzeba dużo siły. Skuwkę wieńczy medalion z logo firmy.
Pióro w liczbach:
- długość pióra zamkniętego: 146mm
- długość pióra otwartego: 131,5mm
- długość skuwki: 60mm
- średnica skuwki: 16mm
- średnica korpusu: 14mm
- waga: 56g
Wszystkie elementy wykonano bardzo dobrze. Wyważeniu nie można nic zarzucić. Pióro jest na tyle duże, że nie widzę sensu zakładania skuwki na tył pióra. Nowością w odróżnieniu od poprzedników, jest sposób zamykania pióra – teraz skuwka jest montowana magnetycznie. Co ważne, siła z jaką skuwka jest dociągana jest na tyle duża, że trzyma się ona bardzo pewnie i nie ma szans na jej przypadkowe zdjęcie.
Pióro jest zasilane za pomocą systemu „Double Reservoir Power Filler”. Napełnianie pióra polega na odkręceniu pokrętła na końcu korpusu oraz odciągnięciu do końca tłoka. Po tych czynnościach zanurzamy stalówkę w atramencie i dociskamy do końca tłok. Po kilku sekundach pióro jest zatankowane, a tylne pokrętło możemy przekręcić do pozycji pierwotnej. System ten gwarantuje odpowiednio duży zapas atramentu – sprosta on potrzebom nawet najbardziej wymagających odbiorców.
W piórze zamontowano stalówkę o zupełnie nowym wzorze – została ona także pokryta warstwą rutenu dla ciemniejszego koloru. Została ona wyprodukowana z 14 karatowego złota. W testowanym egzemplarzu była zamontowana szerokość „F”. Grubość linii można określić jako F, albo co najwyżej coś z pogranicza F i M, co jest dużą zaletą dla osób szukających F, która da cienką linię – w ostatnich latach można zaobserwować tendencję do zawyżania rozmiarów i nierzadko F potrafi pisać jak M. Tutaj nie ma z tym problemu – F to F. Jeżeli chodzi o elastyczność to jest ona umiarkowana – wraz ze zwiększaniem siły docisku, uda nam się wpłynąć na grubość linii, ale nie jest to zmiana, która kwalifikowała by stalówkę do kategorii „flex”. Jedno jest pewne – stalówka ta pisze fenomenalnie. Sunie gładko – ziarno oszlifowano wzorowo (nie mamy jednocześnie wrażenia jakby stalówka ślizgała się po tafli lodu). Atrament jest podawany bardzo sprawnie i w ilości którą można określić jako umiarkowanie dużą. Pióro pisze rewelacyjnie – muszę przyznać, że jest to jedno z najlepiej piszących piór, które w ostatnim czasie było przeze mnie testowane.
Podsumowanie:
Visconti Homo Sapiens Lava Color to bardzo ciekawa ewolucja modelu, który od samego początku prezentował zestaw cech, które przełożyły się na jego niekwestionowany sukces na rynku piór wiecznych. Nowe modele Lava Color prezentują się świetnie – mają ciekawą kolorystykę, do ich wyprodukowania użyto nietypowego i interesującego materiału, a użytkowanie ułatwia bardzo sprawny system magnetycznego montowania skuwki. Do tego dodano wydajny system zasilania oraz rewelacyjnie piszącą stalówkę. W cenie 3190zł jest to propozycja trudna do przebicia. Zdecydowanie polecam wszystkim wahającym się nad zakupem.
Podziękowania dla firmy INNER – TOMAR S. C. będącej dystrybutorem marki Visconti za dostarczenie pióra do testu.
Kategorie: PIÓRA WIECZNE, TESTY, Testy piór, Visconti
Dzień Dobry
Czy może jest Pan w posiadaniu wiedzy, dlaczego Visconti odeszło od stalówek Dreamtouch? Te stalówki wydają się dla mnie o klasę lepsze niż obecne stalówki złote. I dodatkowo stalówka z Palladu wyróżniała produkt i w pełni uzasadniała cenę sklepową.
Nie mam potwierdzonych informacji, ale plotki głoszą, że chodziło o koszty produkcji. Stalówki złote nie są chyba gorsze, ale po prostu mają nieco inną charakterystykę. Cześć klientów na pewno będzie zadowolona z tego, że w końcu stalówki piszą cieńszą kreską (bardziej realną rozmiarowo wg tego co jest nabite na stalówce). Ja jednak również jestem zwolennikiem palladowych Dreamtouch’y, które pasują mi charakterystyką chyba jak żadne inne.
To dużo wyjaśnia. Przyznam, że nie pomyślałam o ważnej kwestii – większość klientów chce mieć raczej cieńsza stalówkę i średnio mokrą. Ja jestem zwolenniczką tych szerokich i grubych, stąd uwielbiam Dreamtouch. Kompromisem byłaby możliwość wyboru stalówki: albo złota albo Palladowa.
Tak byłoby najlepiej 🙂 To zresztą byłaby ciekawa alternatywa bo żaden producent na rynku nie oferuje takiego wyboru 🙂