W maju tego roku pisaliśmy o premierze kolekcji Meisterstück Around the World in 80 Days, a dzisiaj chcielibyśmy zaprezentować test atramentu wchodzącego w skład tej serii produktów.
Opakowanie:
Produkt zapakowany jest w prostopadłościenne, bardzo dobrej jakości, kartonowe opakowanie. Jego kolorystyka jest dopasowana do tematyki całej kolekcji. Na przedniej ściance zamieszczono grafikę przedstawiającą statek o napędzie parowym. Pasek poniżej zdjęcia oraz wewnętrzna część pudełka zostały wykonane mają barwę sugerującą docelowy kolor uzyskiwany za pomocą tego atramentu na papierze. Ciekawostką jest nowy sposób otwierania opakowania – producent zrezygnował z tasiemki na rzecz półkolistego wcięcia w jednej ze ścianek wewnętrznego elementu.
Butelka:
Kałamarz mieści 50ml atramentu. Buteleczka posiada lekko karbowane ścianki. Kałamarz wygląda bardzo elegancko. Jakości wykonania nie można dać oceny innej niż „6”. Charakterystyczna zakrętka jest dość masywna, bardzo prosta, a jednocześnie sprawia, że butelka wygląda naprawdę świetnie. Jej zwieńczenie zdobi logo producenta.












Podsumowanie:
Around the World in 80 Days – Blue zasadniczo jest atramentem niebieskim nie tylko z nazwy. By pełniej oddać jego kolorystykę, trzeba by uwzględnić, że jest to taki „prawie blue-black”. „Prawie” bo nawet w najmocniej nasyconych fragmentach nie wpada w czerń, ale przypomina inne inkausty tego typu, jeżeli chodzi o odcień jaki uzyskujemy pisząc nim na papierze. To wszystko doprawiono odrobiną zieleni, która mnie osobiście przywołuje na myśl skojarzenia z Blue Hour czy Petrol Blue tego samego producenta. Z tych dwóch to jednak Petrol jest znacznie bliższy prezentowanego dzisiaj koloru.
Nasycenie jest bardzo dobre (tym bardziej, jeżeli zakładamy, że oceniamy je raczej w kategorii blue-black’ów). Pisany tym atramentem tekst jest wyraźny i czytelny. Kolor jest wyraźnie widoczny niezależnie od zastosowanej stalówki.
Przebijania i strzępienia na papierze Rhodia nie zanotowałem. Na papierze ksero przebijanie nie jest szczególnie intensywne i właściwie dotyczy wyłącznie najmocniej nasączonych cieczą fragmentów. Na słabszym jakościowo podłożu widoczne jest delikatne strzępienie, ale intensywność tego zjawiska nie powoduje uciążliwości. Jak na ciemną barwę, to cieniowanie wypada bardzo dobrze. Podobnie ocenić możemy przepływ. Ciecz podawana była bardzo sprawnie i podczas całego okresu testu nie mieliśmy żadnych problemów, a przyznać trzeba, że przy pomocy tego atramentu powstało wiele treści.
Wysychanie jest raczej powolne – nawet 20 sekund nie wystarczyło do osiągnięcia suchego tekstu, proszę jednak by brać pod uwagę, że arkusz wykonano przy pomocy stalówki „B” oraz papieru, który nie jest zaliczany do najbardziej chłonnych podłoży.
Wodoodporność wypada całkiem nieźle – tzn. z pewnością nie można klasyfikować tego atramentu jako permanentnego, ale po zalaniu notatek na papierze pozostaje szara baza, która sprawia, że odczytanie treści jest możliwe i jest to w miarę łatwe.


























Podsumowanie:
Montblanc Around the World in 80 Days – Blue to bardzo dobry atrament, który można śmiało polecać, zarówno osobom, które lubią takie odcienie jak i chciałby spróbować. Parametry z pewnością nikogo nie zawiodą. Jedyna grupa odbiorców, która powinna poszukać innego produktu, to użytkownicy szerokich i mokrych stalówek, którzy potrzebują atramentu szybkoschnącego.
Za przekazanie atramentu do testu dziękuję firmie Legic, będącej dystrybutorem marki Montblanc oraz Butikowi Montblanc mieszczącemu się w Galerii Kazimierz w Krakowie.
Kategorie: ATRAMENTY, Montblanc, TESTY, Testy atramentów